Obawiał się go sam Kolo Toure. Rozmowa z Abdou Razack Traore

afryka.org Wiadomości Sport Obawiał się go sam Kolo Toure. Rozmowa z Abdou Razack Traore

W poprzednim sezonie urodzony w Abidżanie, ale reprezentujący Burkina Faso 23-letni Abdou Razack Traore był najlepszym piłkarzem z Afryki na Polskich boiskach. W tym nie jest już tak dobrze, choć ostatni ligowy mecz w Zabrzu pokazał, że niewysoki piłkarz powoli łapie wysoką formę. O ligę, a przede wszystkim o to, dlaczego nie zagrał w ostatnim Pucharze Narodów zapytałem sympatycznego zawodnika po meczu Górnik Zabrze – Lechia Gdańsk. Oto rozmowa z piłkarze.

Mecz z Górnikiem zremisowaliście 2:2, a tobie udało się zdobyć drugiego gola w tym sezonie. Jesteś zadowolony ze swojej postawy?
– Z tego, że zdobyłem gola na pewno. Pomogłem w ten sposób zespołowi. Ale nie jestem zadowolony z wyniku. Prowadziliśmy przecież 2:0, a potem daliśmy sobie wbić dwie bramki. Szkoda, bo zwycięstwo było blisko.

Jak grało się przeciwko koledze z reprezentacji Prejucowi Nakoulmie?
– (śmiech) Przed mecze rozmawialiśmy i wysyłaliśmy sobie SMS-y. Prejuce mówił, że wygra jego zespół, a ja że mój. Było trochę przekomarzania i walki na słowa. Ostatecznie skończyło się na remisie.

Zaraz po meczu Prejuce Nakoulma odwiedził waszą szatnię i wyszedł stamtąd z koszulką. Z twoją?
– Tak. Jesteśmy przecież dobrymi kolegami i przyjaciółmi. Ja życzę Prejucowi jak najlepiej.

Chciałbym wrócić do Pucharu Narodów. Myślę, że nie tylko dla mnie to było rozczarowanie, że nie pojawiłeś się na boisku w reprezentacji Burkina Faso. Grałeś w eliminacjach, strzelałeś gole, a jak przyszło co do czego, to grali inni. Dlaczego?
– Wszystko z powodu kłopotów z paszportem. Jak wiadomo pochodzę z Wybrzeża Kości Słoniowej. Po tym, jak zdecydowałem się grać dla Burkina Faso nie wszystko zostało widać formalnie załatwione, dlatego działacze woleli, żebym nie grał. Woleli nie ryzykować, jak to było w przypadku naszego innego reprezentanta Herve Zengue. Ja wierzę w Boga i liczę, że będzie jeszcze okazja do gry w takim turnieju. Następny Puchar Narodów jest zresztą już za rok.

Czy za to co się stało obwiniasz działaczy?
– Posłuchaj, dla mnie to przeszłość. Staram się myśleć pozytywnie. Nikogo o nic nie obwiniam, wierzę w Boga i w to, że będzie lepiej. Jestem teraz w dobrej formie, trenuję, gram i jestem pewien, że będzie dobrze.

W grupie B Pucharu Narodów Burkina Faso zmierzyła się z Wybrzeże Kości Słoniowej. Masz wielu przyjaciół stamtąd. Pytali czemu Abdou Razack Traore nie gra?
– Tak, rozmawialiśmy o tym. Koledzy z kadry Wybrzeża pytali czemu nie gram i jaka jest tego przyczyna. Zresztą cieszyli się, że mnie akurat nie było na boisko, bo wiedzą co potrafię (śmiech). Szczególnie z tego powodu był zadowolony Kolo Toure. On wie, jak niebezpiecznym zawodnikiem potrafię być.

Po nieudanych dla was mistrzostwach został zwolniony portugalski szkoleniowiec Paulo Duarte. Już wiadomo, kto poprowadzi reprezentację Burkina Faso w eliminacjach Pucharu Narodów i eliminacjach mistrzostw świata?
– Nie. Czekamy na decyzję, która ma być znana w tym miesiącu. Trudno powiedzieć na kogo postawi nasza federacja.

A co z twoją przyszłością? W nowym sezonie zostaniesz w Lechii Gdańsk czy przeniesiesz się do innego klubu?
– Teraz najważniejsze dla mnie jest to, żeby mój klub zdobył jak najwięcej punktów. Przed nami jeszcze dziewięć ligowych meczów. Po zakończeniu sezonu będzie się można zastanowić co dalej.

Michał Zichlarz, Afrykagola.pl

 Dokument bez tytułu