Celem konstytucji jest wprowadzenie porządków demokratycznych. Pomimo nazwy, sugerującej istnienie demokracji w Kongo, ten kraj rozdarty wojną domową otrzymał dopiero teraz szansę na jej wprowadzenie. Konstytucja została przyjęta w referendum.
Według konstytucji, prezydent – jest nim obecnie Joseph Kabila – ma prawo do pełnienia urzędu przez dwie 5-letnie kadencje. Dzieli on władzę z premierem, który reprezentuje największą partię polityczną w parlamencie.
Parlament będzie wybierany w demokratycznych wyborach, a sądy staną się niezawisłe. Ostatnie wolne wybory parlamentarne odbyły się w tym kraju 40 lat temu. Najbliższe odbędą się w czerwcu bieżącego roku. Do tego czasu będą rządzić lokalni przywódcy rebeliantów, którzy wzięli udział w uroczystości przyjęcia nowej konstytucji, podobnie jak przewodniczący Unii Afrykańskiej, Denis Sassou Nguesso i prezydent RPA Thabo Mbeki, czynnie zaangażowany w proces pokojowy w dawnym Zairze.
Nowa flaga Demokratycznej Republiki Konga jest koloru niebieskiego – symbol pokoju, przekreślona czerwoną linią, obramowaną żółtym kolorem – czerwień oznacza krew 4 milionów ofiar wojny domowej w DRK, żółty, bogate złoża złota, które były jedną z przyczyn konfliktu.
Nowa konstytucja Demokratycznej Republiki Konga:
- ten sam kandydat na prezydenta może być wybrany na ten urząd tylko na dwie 5-letnie kadencje
- wiek kandydata do fotela prezydenckiego obniżony z 35 do 30 lat (aby umożliwić obecnemu przywódcy DRK, Josephowi Kabili kandydowanie)
- premier wybierany przez prezydenta, reprezentuje największą partię polityczną
- wzrost liczby prowincji z 10 do 26
- zakaz zawierania związków homoseksualnych
(ps)