Nosorożec dźwignią afrykańskiej gospodarki?

afryka.org Czytelnia Afryka Inaczej Nosorożec dźwignią afrykańskiej gospodarki?

David Simpson stworzył wyjątkowy film. Zamiast safari, ze zwierzętami w roli głównej, zobaczyliśmy ludzi, którzy w przeciwieństwie do zachodnich turystów muszą żyć w miejscu, które raju bynajmniej nie przypomina.

Wydoić nosorożca (taki też jest tytuł filmu Simpsona) nie jest wcale łatwo. Turystyka wciąż nie należy do najbardziej dochodowych zajęć dla Afrykanów. Afrykańska społeczność stanowi w tej turystycznej piramidzie safari zaledwie ogniwo. Dopiero, kiedy weźmie sprawy w swoje ręce, jak w przypadku sfilmowanego przez Simpsona lodge’u Il Nengwesi, zaczyna mieć z tego korzyści. Inaczej sprawę przejmą biali “inwestorzy”, któzy mają swoją wizję, zupełnie odmienną od wizji Afrykanów.

W rezultacie nie zawsze wszystko układa się pomyślnie. Nosorożec nie utrzyma wszystkich.

Po debacie

W czasie debaty zorganizowanej przez naszą Fundację w ramach Doc Review mogliśmy usłyszeć różne opinie. Osobiście, przemówiło do mnie jedno zdanie, wypowiedziane przez Richarda Mbewe: Dopóki do Afryki będą trafiać maszyny, do których części zamienne nie będą produkowane w Afryce, dopóty nie będzie rozwoju, o jakim myślimy my w Polsce, kiedy przeznaczamy środki na pomoc rozwojową.

Po co studnia, kiedy nie ma ludzi na miejscu, którzy by tę studnię naprawili? Jak wydoić nosorożca, skoro pozyskane w ten sposób „mleko” nie trafia do wszystkich i nie można go przechować w afrykańskiej “chłodni”? Jak Afrykanie mają pomóc Afryce, jeśli wysyła się im zastępy białych ekspertów, a nie tworzy warunków do tego, żeby zachęcić afrykańskich specjalistów do pozostania w Afryce? Lista podobnych pytań jest bardzo długa.

Film Simpsona nie odpowiedział na te pytania. Jednak pozwolił zatrzymać się na chwilę i zastanowić, dokąd idzie pomoc Afryce.

Kofi

 Dokument bez tytułu