Wciąż jest niespokojnie we wschodniej części Demokratycznej Republiki Konga (DRK). I nie chodzi tutaj o goryle górskie z Parku Narodowego Virunga, złapane w krzyżowy ogień kongijskiej armii i rebeliantów Laurenta Nkunda.
Okazało się, że Nkunda i jego sojusznicy, planują ofensywę przeciwko wojskom rządowym i znowu przesunęły się w rejon jednej z ostatnich ostoi goryli górskich (PN Virunga). W ostatnich dniach w walkach zginęło 70 rebeliantów.
W specjalnym oświadczeniu, rebelianci stwierdzili, że Kinszasa nie robi nic w celu nawiązania dialogu. Nkunda zawierał już raz porozumienie z kongijskimi władzami. Jednak odstąpił od jego realizacji.
(kofi)