Nigeryjczycy z 9. Dystryktu

afryka.org Czytelnia Blog Mamadou Diouf Nigeryjczycy z 9. Dystryktu

Wróciłem z Gruzji, gdzie odbył się festiwal „Strefa Polska Tibilisi”. Muzyka, teatr uliczny oraz kino polskie rządziły w Tibilisi przez calutki tydzień. Po powrocie zatęskniłem się za senegalską prasą. Sprawdzając w Internecie, trafiłem na informację o zakazie wyświetlania filmu „District 9″. Poszedłem sprawdzić za jakie grzechy jest ten zakaz.

Film opowiada o istotach kosmicznych (zwanych krewetkami), których pojazd popsuł się nad niebem Johannesburga w RPA. Podczas , gdy świat zastanawiał się, co robić z tą sytuacją, prywatna agencja MNU (Multi-National United) postanowiła rozwiązać nieziemski problem. Nie bardzo wiedziała jak, ale była okazja na gigantyczne zarobki. Tymczasowo „krewetki” ulokowano w District 9….

Film bije rekordy w Europie i USA. Jaki jest odbiór w Afryce ? Reżyser Neill Blomkamp wraca do czasów segregacji rasowej: kiedy Biali traktowali Czarnych w RPA jak przedmioty. Nawiązuje także do obecnej sytuacji w slumsach Johannesburga, gdzie panuje nietolerancja wobec imigrantów z sąsiednich krajów. Dzieje się to w obrębie jednej nacji!!

Według Nigeryjczyków, scenariusz propaguje negatywny obraz ich kraju. Dlaczego? District 9 pokazuje szefa nigeryjskiego gangu, który sieje terror w jednym z południowo-afrykańskich „township-ów”. Nazywa się Obasanjo – skojarzenie z byłym prezydentem Olusegun Obasanjo. Bohater filmu jest alfonsem, kryminalistą i kanibalem. Na Facebooku powstała grupa namawiająca do bojkotu, bo „film żerując na historii apartheidu”, pokazuje Afrykanów, zwłaszcza Nigeryjczyków , jak dzikusów”. To nie koniec! Pani minister informacji domaga się przeprosin od producenta filmu. „Czujemy się bardzo żle, bo film psuje nasz wizerunek, pokazując nas jako kanibali i kryminalistów. Nazwisko byłego prezydenta pojawia się w nazwisku szefa gangu, a nasze kobiety prostytuują się u kosmitów”- dodaje. Był apel do kin, by zaprzestały pokazywać film. Pani minister żałuje, że film wyszedł w momencie, gdy kraj stara się poprawić swój image. Nie zapomniała zaapelować do Nollywoodu, miejscowego przemysłu kinomatogra-ficznego, (produkuje 1000 filmów rocznie!), by prezentował Nigerię w lepszym świetle.

Pamiętam protesty środowiskowe przeciw takim filmom jak „Pasja” Mela Gibsona. Przed oficjalną premierą, niektóre konserwatywne środowiska żydowskie uznały film za antysemicki, a z drugiej strony niektóre konserwatywne środowiska chrześcijańskie. „Agora”, najnowszy film hiszpańskiego reżysera Alejandro Amenábara jest antychrześ-cijański i powiela fałszywe stereotypy na temat Kościoła katolickiego – uważa hiszpańska organizacja broniąca przed zniesławieniami religijnymi (OADIR). Film „Ksiądz” wywołał w Polsce prawdziwą burzę. W 1995 roku opowieść o księdzu-homoseksualiście sprawiła, że radykalni katolicy wyszli na ulice domagać się wycofania go z ekranów. Pikietowano przed kinami. Bojkot jest prawem każdego konsumenta. District rzeczywiście nie oszczędza Nigeryjczyków. Cenzura to calkiem inna para kaloszy. Psychologia zakazanego owocu nie jest żadną fikcją. Przykład pierwszej ludzkiej pary jest tego świadectwem. Na wieki.

Mamadou

 Dokument bez tytułu