Prezydent Nigerii, Olusegun Obasanjo powołał komitet ds. medycyny tradycyjnej.
Jego zadaniem jest prowadzenie badań nad tradycyjnymi metodami leczenia, a także uregulowanie rynku produktów medycyny tradycyjnej. Dochód z ich sprzedaży osiąga już dzisiaj miliard dolarów w skali roku.
Obasanjo chce, aby Nigeria weszła z swoimi produktami medycyny tradycyjnej na rynek globalny, czerpiąc korzyści finansowe z handlu którego obroty wynoszą 60 miliardów rocznie.
Według oficjalnych danych aż 85 procent Nigeryjczyków korzysta z dobrodziejstw medycyny tradycyjnej, a 60 procent dzieci jest leczonych ziołami podczas gorączki towarzyszącej malarii. Z drugiej strony zaczyna brakować specjalistów zajmujących się tym rodzajem usług.
Komitet odegra jeszcze inną rolę. Chce nakłonić 'uzdrawiaczy' do współpracy z lekarzami w diagnozowaniu i leczeniu chorób. Tym bardziej, że wiele roślin stosowanych w medycynie tradycyjnej może być skutecznych w leczeniu malarii, cukrzycy czy też epilepsji.
(ps)