Nigeria: Na policyjnym patrolu

afryka.org Czytelnia Afryka Inaczej Nigeria: Na policyjnym patrolu

Dziennikarze BBC towarzyszą patrolowi niedawno powołanej w nigeryjskiej policji specjalnej jednostki antywłamaniowej SARS (Specialist Anti-Robbery Squad) w mieście Enugu – poniższa relacja to część serii artykułów na temat działania służb policyjnych w Nigerii opublikowanych przez BBC.

Z pistoletem maszynowym w pogotowiu, policjant zatrzymuje latarką samochód. „Wysiadać, już!” – krzyczy. Kierowca samochodu w milczeniu współpracuje, wysiada i staje obok samochodu z rękami w górze, jeszcze zanim padnie taka komenda. Jak widać, nie zdarzyło mu się to pierwszy raz. Policja ma w Nigerii fatalną opinię, jako jedna z najbardziej skorumpowanych i brutalnych na świecie. Z drugiej strony, ma też po prostu problemy z walką z przestępczością, która rozwinęła się tutaj na ogromną skalę.

Podstawową metodą używaną przez elitarną jednostkę SARS jest wybiórcze zatrzymywanie samochodów i przeszukiwanie ich w poszukiwaniu broni. „Kiedy przestępcy nas widzą, ich zachowanie się zmienia. Dlatego szukamy ludzi, którzy uciekają przed nami albo wyglądają, jakby coś ukrywali – wyjaśnia dowódca SARS, Stephen Osaghae.

Agresja, celowanie z pistoletu do ludzi i przystawianie lufy do głowy tym, którzy nie zrobili nic poza wzbudzeniem podejrzenia policji, jest według niego niezbędne: „Staramy się przekonać wszystkich, że SARS jest wszędzie, że widzi wszystko” – dodaje Osaghae.

Jednak tej nocy, gdy towarzyszyli im dziennikarze BBC, policjanci nie znaleźli żadnej broni. Przyznają, że na pewno są lepsze sposoby na łapanie uzbrojonych bandytów, ale zaraz się usprawiedliwiają: „Nie mamy sprzętu. W Europie policja ma do dyspozycji helikoptery i inne nowoczesne gadgety. My nie.”

Na jednym z postojów, zbliżająca się do patrolu ciężarówka nagle zawraca. Na taki właśnie moment czekają policjanci. Ale zanim wsiądą do samochodu, odpalą silnik i ruszą w pogoń, ciężarówka znika. Ich radio też nie działa, więc nie mogą poinformować o podejrzanej ciężarówce innych patroli. W ciągu nocy był to jedyny podejrzany przypadek. Policjanci elitarnej jednostki tym razem nikogo nie aresztowali.

Wszyscy się jednak zgadzają, że ciężkie i niebezpieczne jest życie policjanta w Nigerii. Kilka tygodni temu jeden z patroli SARS został napadnięty przez gang – zostali zwabieni w pułapkę, a ich pick-up został wysadzony w powietrze. Trzech oficerów zostało zabitych w strzelaninie, która wywiązała się, jak próbowali uciekać z płonącego samochodu.

Policjanci mówią, że przestępcy to w Nigerii uzbrojeni szaleńcy, którzy nie maja skrupułów, palą marihuanę aby otępić swoje zmysły, zabijają bez litości, a dla ochrony noszą magiczne wisiorki przygotowywane przez czarowników. W Enugu, złodzieje działają pod wodzą notorycznego bandyty, Ngukelomo, o którym mówi się, że jest nietykalny dzięki swoim koneksjom wśród polityków. Policjanci zwyczajnie boją się o swoje życie: „Rabusie mają nowoczesną broń, lepszą niż my. A my nie mamy nawet kamizelek kuloodpornych” – mówi Tiku, 34-latek, który służy w policji od 10 lat.

Kemi Okenyodo, z policyjnego wydziału reform twierdzi natomiast, że nigeryjska policja potrzebuje czegoś więcej niż militarnych gadgetów aby sprawnie funkcjonować: „Nasze możliwości śledcze są bliskie zeru. Funkcjonariusze nie mają podstawowego treningu policyjnego, a ich kwalifikacje, nawet jeśli jakieś mają, nie są przydatne w pracy policjanta.”

tłum. maru na podstawie BBC

 Dokument bez tytułu