Madagaskar wprowadził nietypowy zakaz. Obywatele tego kraju nie mogą posiadać broni-zabawek i innych elementów wyposażenia wojskowego. I nie chodzi tutaj wcale o to, aby ochronić przed nimi dzieci.
Według malgaskiej policji ma to zmniejszyć liczbę przestępstw. Coraz częściej bandyci używają sprzętu i zakładają mundury, będące na wyposażeniu prawdziwych policjantów. W ten sposób są jeszcze bardziej bezkarni.
Obecnie policja konfiskuje wszystko. Nawet torby wojskowe – potrafi je zabrać wprost od przechodniów na ulicy.
Jednocześnie władze Madagaskaru podkreślają, że nie oznacza to końca zabawy w wojnę dla dzieci. W sklepach pozostaną plastikowe pistolety i karabiny, ale wyłącznie modele, których nie używa policja. Zakaz budzi kontrowersje, bo przed zbliżającymi się świętami wzrasta zapotrzebowanie na plastikowe atrapy broni.
(lumi)