Coraz bardziej realna staje się legalizacja aborcji na życzenie w Mozambiku. Planom władz tego kraju sprzeciwia się Kościół katolicki i wyznawcy islamu. W ostatni weekend biskup Maputo, Joao Chimoio potwierdził, że katolicy zaprotestują przeciwko wszelkim próbom zmiany aborcyjnego prawa.
Raport przygotowany przez rząd Mozambiku stwierdza, że każdego roku umiera co najmniej 100 kobiet, które próbują dokonać aborcji. Jeszcze więcej z nich ma ciężkie powikłania po niewłaściwie przeprowadzonym zabiegu. Dlatego już w październiku rząd przedstawi parlamentowi projekt zmiany prawa aborcyjnego.
Chimoio twierdzi, że liberalizacja tego prawa jest sprzeczna z tradycją afrykańską. Ma ona być próbą zniszczenia jednego z najważniejszych filarów afrykańskiej tożsamości.
W odpowiedzi rząd powołuje się na przykład Republiki Południowej Afryki. Tam, po legalizacji aborcji, odnotowano zdecydowany spadek zgonów wskutek niewłaściwie przeprowadzonego zabiegu usunięcia ciąży.
W Mozambiku obowiązuje wciąż stare prawo aborcyjne. Jego początki sięgają XIX wieku, kiedy krajem rządzili Portugalczycy. Zakazuje ono aborcji z wyjątkiem sytuacji zagrożenia zdrowia bądź życia kobiety.
(kofi)