Serwis Onet.pl w części poświęconej grom komputerowym zamieścił tekst zbulwersowanego gracza, który oburza się na pewną Afrykankę. Dlaczego?
Otóż owa Afrykanka ośmieliła się skrytykować, jego zdaniem, wspaniałą grę „Resident Evil 5" czyli kolejną część „sagi o tłuczeniu Zombie". Przecież nie ma nic złego, cytuję autora tekstu o nicku Fidel, w grze, w której „biały człowiek tłucze (znowu to wyszukane słowo) w Afryce czarnych".
Fidel uważa, że Afrykanka ubzdurała sobie, że gra promuje przemoc i rasizm. Oburzony pisze: „Kobieta najwyraźniej nie zauważyła, że gra jest fikcją, a ci czarni, to w rzeczywistości żywe trupy, a więc postacie wybitnie fikcyjne".
Kiedy tyle mówimy o bezmyślnej przemocy i agresji, nikt nie zastanawia się nad jej przyczynami. Obawiam się, że zbyt wiele osób i to nie tylko w Polsce, myśli podobnie jak Fidel. Nie widzi nic złego w grach o tłuczeniu białych i czarnych. Przecież to zombie, a przy okazji taka „wspaniała rozrywka".
Proszę przyjąc moje wyrazy współczucia z racji braku wrażliwości Panie Fidel. Pański świat jest bardzo czarno-biały.
Paweł