Zew natury okazał się silniejszy niż szacunek wobec prawa. Tak można podsumować incydent, który miał miejsce na parkingu Gaborone Hotel w Botswanie. Pochodzący z Zimbabwe mężczyzna, określany przez lokalna prasę jako „hulaka z Zimbabwe”, oddał mocz na oczach hotelowej obsługi. Niestosowne zachowanie zaprowadziło go na sądową salę.
25 kwietnia br. pochodzący z Zimbabwe Chamo Charumbira pił piwo w barze należącym do Gaborone Hotel. W momencie, kiedy musiał skorzystać z toalety, wybrał hotelowy parking i oddał mocz w miejscu publicznym.
Pracownik hotelowej ochrony upomniał Charumbirę, ale ten zamiast przeprosić zaatakował ochroniarza. W rezultacie został aresztowany przez policję.
Podczas rozprawy sądowej odpowiadał za naruszenie porządku publicznego i napaść fizyczną. Sąd uznał go winnym stawianych mu zarzutów i skazał na 12 miesięcy pozbawienia wolności za każdy z nich w zawieszeniu, o ile Charumbira nie popełni znowu podobnego przestępstwa.
Sam oskarżony, zaraz po usłyszeniu wyroku udał się do baru, gdzie był widziany z butelką lokalnego piwa.
(ps, Midweek Sun)