Po przyjęciu w 2002 r. Nowego Partnerstwa na rzecz Rozwoju Afryki (NEPAD) i przekształceniu Organizacji Jedności Afrykańskiej (OJA) w Unię Afrykańską (AU) w 2002 r., Afrykę okrzyknięto „kontynentem XXI w.”.
1. Od pewnego czasu, na świecie wiele mówi się i pisze o Afryce. Po przyjęciu w 2002 r. Nowego Partnerstwa na rzecz Rozwoju Afryki (NEPAD) i przekształceniu Organizacji Jedności Afrykańskiej (OJA) w Unię Afrykańską (AU) w 2002 r., Afrykę okrzyknięto nawet
„kontynentem XXI w.”. W jakimś sensie jednak, inflacja raportów i opracowań przygotowanych na różne okazje i spotkania powoduje, że opinia publiczna uodparnia się na te skądinąd cenne materiały i po tych imprezach lądują one w znacznej części na półkach. Hasła i zalecenia mają trudną drogę do przebicia się w konkretne działania w terenie. W ONZ przyjęło się mówić, że o ile ta organizacja ma środki na tzw. działalność normatywną (raporty, konferencje, seminaria, określanie norm i standardów, itp.), to już nie starcza ich na bardziej skomplikowaną i kosztowną działalność operacyjną. Wydaje się, że różne gremia rządowe i pozarządowe zajmujące się Afryką powinny bardziej popularyzować wspomniane materiały i na ich bazie formułować własne skuteczne programy działania.
2. Afryka przewija się przez większość rezolucji Rady Bezpieczeństwa NZ i priorytetów organizacji rozwojowych i humanitarnych. Mowa jest o niej w Banku Światowym, Międzynarodowym Funduszu Walutowym (IMF), Ekonomicznej Organizacji ds. Współpracy i Rozwoju (OECD), na Szczytach Grupy 8 (najbogatszych krajów zachodnich + Rosja), Chińsko-Afrykańskiego Forum Współpracy (FCAC), Ameryka Płd.-Afryka, Tokijskiej Międzynarodowej Konferencji na rzecz Afryki (TICAD), Unia Europejska – Afryka, Forum Indyjsko-Afrykańskim, Turcja-Afryka, i in. Wszystko to sprawia, że możemy mówić o drugim wielkim międzynarodowym zmaganiu się o Afrykę (scramble for Africa), po pierwszym takim pędzie i podziale Afryki na strefy wpływów z czasów Konferencji Berlińskiej lat 1884-85. Tym razem wszakże mamy więcej starających się o to, chociaż w innej sytuacji międzynarodowej (kolejnej fazie globalizacji?). Bardziej jest też mowa o współzależnym, równoprawnym partnerstwie, jak również deklaracjach o tym, co Afryka i jej partnerzy mogą wzajemnie dla siebie zrobić. Szwankuje jednak sprawa wywiązywania się z podejmowanych zobowiązań. W tej sytuacji, grozi to nie tylko serią kryzysów w Afryce, ale i negatywnymi konsekwencjami na globalną gospodarkę.
3. Jest ironią losu, że kiedy Afryka znalazła się w okresie w miarę stabilnego wzrostu (w 2007 r. średnio ok. 5,8% GDP w stosunku do roku poprzedniego, chociaż różnie to wygląda w poszczególnych krajach), korzystając m.in. ze zwyżki cen na surowce, minerały, ropę i gaz, kiedy uporządkowała sektory finansowy i wytwórczy, świat stanął oko w oko z czterema szalonymi „rumakami” gospodarczej apokalipsy: – galopującymi cenami żywności; – skaczącymi cenami ropy; – globalnym kryzysem finansowym; oraz – problemem zmian klimatycznych, dezorganizującym wszelkie plany i zamierzenia (nie tylko zresztą w Afryce). Trzeba jednak stwierdzić, że w sytuacji grożącej światu zachodniemu recesji, niestabilna Afryka może ostatecznie pogrążyć gospodarkę w skali globalnej. I odwrotnie, stabilnie rozwijająca się Afryka może okazać się dla niej niezbędnym kołem ratunkowym, oferując rynek zbytu nie tylko na dobra przetworzone, ale także na usługi. Obecny czas oznacza, że pomoc Afryce, to pomoc samemu sobie. Tak jak rywalizacja o Afrykę z końca XIX w., mimo całej swej złożoności, przyczyniła się do rozwoju przemysłowego państw kolonialnych, tak i obecnie Afryka może pomóc światu w wyjściu z ostrego kryzysu w jakim się znalazł.
4. Raport w syntetyczny sposób przedstawia potrzeby i problemy rozwojowe Afryki, w tym niedostatek ludzkiej i instytucjonalnej zdolności do opracowania i realizacji zdrowej polityki, jak też ponawiające się konflikty zbrojne. Dokonuje przeglądu stopnia realizacji wszystkich głównych zobowiązań społeczności międzynarodowej, w tym instytucji systemu NZ i rządów krajów afrykańskich na rzecz potrzeb rozwojowych. Analizuje realizację obietnic, w takich kluczowych dziedzinach jak pomoc rozwojowa, redukcja zadłużenia zagranicznego, liberalizacja handlu, pokój i bezpieczeństwo. Ocenia szansę osiągnięcia (do 2015 r.) tzw. milenijnych celów rozwoju (MDG). Na tym tle konkluduje, że zaspokojenie potrzeb rozwojowych Afryki leży w zasięgu możliwości, pod jednym wszakże kardynalnym warunkiem, że kraje afrykańskie i społeczność międzynarodowa zdobędą się na determinację przekucia podjętych wizji i zobowiązań w konkretne działania, z czym niestety nie jest najlepiej. Na tym tle, raport formułuje szereg (20) zaleceń, adresowanych do szerokiego gremium partnerów rządowych i pozarządowych, w tym społeczeństwa obywatelskiego. Przedstawione oceny i wnioski zasługują na wnikliwe rozważenie, pod kątem ew. włączenia się w ich realizację.
Należy zauważyć, że po II Szczycie Unii Europejskiej – Afryka, jaki odbył się w grudniu 2007 r. w Lizbonie (Deklaracja, Wspólna Strategia i Plan Działania na lata 2008-10) w Polsce z inicjatywy MSZ podjęto kroki na rzecz aktywizacji szeroko pojętych stosunków z krajami afrykańskimi. W zorganizowanym na ten temat spotkaniu 2 kwietnia 2008 r. uczestniczyli przedstawiciele różnych instytucji, sektora prywatnego, społeczeństwa obywatelskiego, w tym episkopatu.
5. Afryka wyposażona jest w zasoby ludzkie i naturalne, różnorodne środowisko, bogactwo kulturowe i archeologiczne. Licząc 920 ml ludności, jest kontynentem młodym, 60% ludności nie przekroczyło 25 roku życia. Poprzednia dekada była świadkiem zakończenia wielu długotrwałych konfliktów i konsolidacji demokratycznych rządów w większości państw regionu. Od połowy lat 90. mamy do czynienia z utrzymującym się tam ożywieniem gospodarczym (o stałej średniej stopie rocznego wzrostu GDP rzędu 5%)**, będącym wynikiem nie tylko poprawy warunków handlu (terms of trade) na skutek wzrostu cen surowców, w tym ropy naftowej, lecz także poprawy zarządzania makroekonomicznego i politycznego. Imponujący jest także wzrost przepływu zagranicznych inwestycji sektora prywatnego w tym inwestycji bezpośrednich (FDI) i portfelowych z $13 md w 2002 do ponad $60 md w 2006. Szeroki potencjał kontynentu jest jednak daleki od pełnego wykorzystania. Afryka pozostaje jednym z najbiedniejszych regionów świata, z dwu piątą częścią ludności utrzymującą się za mniej niż $1 dziennie. Mimo dobrych wyników w wielu krajach, żaden nie rozwija się dostatecznie szybko, by znacząco zredukować stopę ubóstwa. Żaden też nie jest na tyle zaawansowany by do 2015 r. osiągnąć wszystkie milenijne cele rozwoju. Mimo, że region stanowi 12% ludności świata, to generuje jedynie 1% globalnego GDP i 2% światowego handlu. Przoduje natomiast niechlubnie w statystykach zjawisk negatywnych. Ma 75% spośród wszystkich zarażonych wirusem HIV/AIDS w skali świata, jak również 90% zgonów w wyniku malarii. Inne wskaźniki: tylko 42% ludności wiejskiej ma dostęp do wody pitnej, a 62% całej ludności nie ma dostępu do urządzeń sanitarnych. 62% mieszkańców miast rezyduje w slumsach.
6. Raport analizuje stan realizacji zobowiązań na rzecz rozwoju samych krajów afrykańskich, ich międzynarodowych organizacji, od czasu przyjęcia na szczycie OJA przez 37 krajów w lipcu 2001 r. programu NEPAD. Program ten został następnie przejęty w 2002 r. przez spadkobiercę OJA Unię Afrykańską. Zakładał on cztery główne cele: – wykorzenienie ubóstwa i wprowadzenie Afryki na ścieżkę zrównoważonego rozwoju, by powstrzymać marginalizację kontynentu w procesie globalizacji; – promocję roli kobiet we wszystkich dziedzinach działalności; – 7% stopę wzrostu GDP rocznie przez następne 15 lat oraz – osiągnięcie MDG. Cele te potwierdzono na przeglądzie NEPAD w Dakarze w kwietniu 2008 r. Jak wynika z powyższego, realizacja celów NEPAD w różnych krajach wygląda różnie. Przykładowo, tylko 6 krajom udało się uzyskać wskaźnik przeznaczenia odpowiednio, 10% wydatków publicznych na cele rozwoju wsi i rolnictwa oraz 15% na potrzeby ochrony zdrowia. Poprawie uległ natomiast stosunek kobiet do ogólnej liczby posłów do parlamentów narodowych, z 7% w 1990 do 17% w 2007.
7. Na uwagę zasługuje przyjęcie tzw. Afrykańskiego Mechanizmu Samooceny promocji dobrego zarządzania (APRM – African Peer Review Mechanism), procedury, w której politykę danego państwa oceniają rządy innych krajów afrykańskich. Dotychczas wolę poddania się APRM wyraziło 29 krajów, 14 z nich ustanowiło odpowiednie narodowe struktury do tego celu, a 7 (Algeria, Benin, Ghana, Kenia, Rwanda, RPA i Uganda) zakończyło cały proces. Generalnie, ocenia się, że ten skądinąd wielce przydatny mechanizm, powinien być bardziej zakotwiczony wśród zwykłych obywateli danego kraju, jak też powiązany w szerszym regionie afrykańskim. Dokumentacje APRM są cennym źródłem informacji o stanie i perspektywie rozwoju odnośnych państw.
8. Jeśli chodzi o zobowiązania społeczności międzynarodowej, to oddzielnie omawiany jest wkład systemu Narodów Zjednoczonych i pozostałych partnerów. Tu wytknięto nadmiar proliferacji nieskoordynowanej działalności różnych (ponad 30) agend NZ, skutkującej brakiem ich odpowiedniej efektywności. Nawiązano do specjalnego potraktowania problemów Afryki w Deklaracjach Szczytów NZ z 2000 i 2005 r., przyjęcia Planu Akcji na rzecz Afryki przez Szczyt G-8 w 2002 r. i utworzenie przez tę Grupę w 2003 r. Afrykańskiego Forum Partnerskiego (APF), monitorującego realizację odnośnych zobowiązań. Następuje wykaz różnych międzynarodowych konferencji nt. pomocy Afryce. Okazuje się, że diaspora afrykańska w świecie kieruje do kontynentu pochodzenia corocznie (remittances) ok. $22 md (2006), co jest odpowiednikiem połowy oficjalnej pomocy (ODA) przekazywanej do Afryki przez zagranicznych donatorów. Wg OECD, pomoc dla Afryki w 2006 r. stanowiła 41% ogólnej pomocy dla krajów rozwijających się, osiągając kwotę $43 md. Większość jednak przypadała na redukcję zadłużenia zagranicznego. By sprostać zobowiązaniu ze Szczytu G-8 w Gleneagles z 2005 r., mówiącym o podwojeniu do 2010 r. kwoty pomocy, wkłady musiałyby znacznie wzrosnąć (do ca $62 md rocznie, w cenach bieżących). Zdaniem SG NZ kwota pomocy rozwojowej dla Afryki powinna wynieść nawet $72 md rocznie, by sprostać wyzwaniom celów MDG. Wg consensusu z Monterrey (2002) potwierdzającego wskaźnik 0,7% (Gross National Income – GNI) pomocy donatorów na rzecz krajów rozwijających się, niektóre kraje zobowiązały się do kalendarza osiągnięcia tego celu. I tak, UE w 2005 r. zgodziła się na pośredni wskaźnik 0.56% GNI do 2010 r. i bardziej długofalowy 0.7% do 2015 r. Przy czym, przynajmniej 50% wzrostu pomocy miało być kierowane do Afryki Subsaharyjskiej. Mimo tego zobowiązania, pomoc UE uległa nawet pewnemu zmniejszeniu z Euro 47.7 md w 2006 r. (0.41% GNI), do E-46 md w 2007 r. (0.38% GNI). W 2006 r. UE przekazała Afryce 62% swej pomocy bilateralnej (wzrost z 51% w 2005 r.) i ponad połowę globalnej pomocy dla tego regionu. Raport stwierdza jednak, że mają miejsce niedociągnięcia, tak w ilości, jak i jakości i koordynacji pomocy ze strony głównych płatników. Często jest ona wiązana z zakupami w tych krajach, jak też nie uwzględnia priorytetów krajów rozwijających się.
9. Postęp został osiągnięty na polu redukcji zadłużenia zagranicznego. Na lipiec 2008 r. 19 krajów afrykańskich uzyskało znaczne redukcje oficjalnego zadłużenia. W wyniku tego cały oficjalny dług afrykański (wobec państw i instytucji multilateralnych) spadł z $205.7 md w 1999 r. do $144.5 md w 2007 r. Jednakże towarzyszyło temu zjawisko wzrostu zadłużenia ze źródeł prywatnych. Jednocześnie, na redukcję zadłużenia oczekują pozostałe kraje afrykańskie.
10. Brak zadowalającego postępu należy natomiast odnotować na polu handlu. Negocjacje w ramach rozpoczętej jeszcze w 2001 r. Rundy z Doha, ciągle znajdują się w „fazie krytycznej”. Kraje afrykańskie naciskają na sprawę redukcji subsydiów rolnych w UE, USA, Japonii i Kanadzie. Subsydia te w 2001 r. wyniosły kwotę $750 md, przyczyniając się do niskiego poziomu cen na produkty afrykańskie. SG NZ apeluje o redukcje subsydiów, jak również reformy umożliwiające łatwiejszy dostęp do rynków, eksportu afrykańskiego. Potrzebna jest poprawa stanu infrastruktury (drogi, koleje, porty, systemy energetyczne). $52.2 md rocznie należałoby wydatkować na państwowe i prywatne inwestycje, by uporać się z wąskimi gardłami w infrastrukturze, niezbędnego warunku połączenia rynków afrykańskich z rynkiem globalnym.
11. By pomóc Afryce w rozwiązywaniu konfliktów zbrojnych, Grupa-8 zobowiązała się w 2005 r. do wyszkolenia 75 tys. żołnierzy afrykańskich sił pokojowych do 2010 r. i technicznego wsparcia planowanych sił zbrojnych UA pozostających w stałej gotowości (African Standby Force). UE przekazała Euro 250 ml na działania UA w zakresie pokoju i bezpieczeństwa w okresie 2005-2007 (African Peace Facility). Pomoc w omawianej dziedzinie wymaga jednak dalszego zaangażowania się darczyńców.
12. Jakie są zatem zalecenia raportu?
– kraje afrykańskie powinny wzmocnić mechanizmy partycypacji i uświadomienia wszystkich segmentów społeczeństwa w procesach zarządzania politycznego i rozwoju;
– Komisja UA i Sekretariat NEPAD powinny lepiej zintegrować swe działania;
– należy dążyć do przeznaczenia na cele rolnictwa 10% wydatków publicznych;
– do umocnienia mechanizmu monitorowania postępu realizacji podjętych zobowiązań na rzecz rozwoju przez rządy afrykańskie i społeczność międzynarodową;
– usprawnić mechanizmy konsultacji regionalnych na rzecz programów UA i NEPAD;
– zachęcać do wymiany informacji i doświadczeń w osiąganiu milenijnych celów rozwoju;
– istnieje nadal potrzeba usprawniania zarządzania gospodarczego i politycznego, w tym m.in. poprzez mechanizm APRM;
– wspólnego działania rządów afrykańskich i społeczności międzynarodowej w dziele skutecznego budowania zdolności ludzkiej i instytucjonalnej (capacity-building) w zakresie spójności rozwoju społeczno-gospodarczego, polityki makroekonomicznej, gospodarstw domowych i wspólnotowych;
– afrykańskie rządy powinny dążyć do integracji kwestii zmian klimatu w planowaniu gospodarczym i zarządzaniu na poziomie narodowym i regionalnym, przy wsparciu partnerów międzynarodowych (np. poprzez utworzenie celowego funduszu);
– niezbędne jest wywiązanie się darczyńców z zobowiązań na rzecz rozwoju Afryki w celu stawienia czoła (a) wysokim cenom żywności; (b) zainicjowania zielonej rewolucji w ramach kompleksowego Programu Rozwoju Rolnictwa; (c) kluczowych inwestycji infrastrukturalnych; (d) inwestowania w edukację; (e) ochronę zdrowia; (f) zwłaszcza w troskę o zdrowie kobiet ciężarnych; (g) usługi planowania rodziny; (h) zwalczanie chorób zakaźnych; (i) zaopatrzenie w wodę i urządzenia sanitarne; (j) wzmocnienie systemów statystycznych;
– międzynarodowi darczyńcy powinni zwiększyć finansowanie rolnictwa z obecnych ca $1-2 md do $8 md rocznie do 2010 r.; edukacji rzędu $8.3 md rocznie; ochrony zdrowia do $25-30 md rocznie do 2010 r.; wreszcie na infrastrukturę $52.3 md;
– rządy afrykańskie powinny nadać priorytet przynoszącym szybki efekt inicjatywom w kwestiach wyżywienia, zwalczania malarii i innych chorób pasożytniczych, zwiększenia stopnia skolaryzacji poprzez eliminację opłat za naukę, podniesienia produktywności rolnictwa i dostępności do usług planowania rodziny;
– zwiększenie zewnętrznego finansowania rozwoju Afryki do kwoty $72 md rocznie;
– oparcie pomocy o dłuższe, wieloletnie okresy wpłat, zharmonizowane z systemami narodowymi, lepiej skorelowane z podziałem pracy wśród darczyńców, odchodzenie od finansowania projektowego na rzecz wpłat do budżetu państw (budget suport);
– mimo postępu w procesie redukowania lub anulowania zadłużenia zewnętrznego, istnieje potrzeba dalszego rozszerzenia liczby krajów objętych tym systemem;
– negocjacje w ramach Rundy Doha powinny uwzględnić potrzeby krajów rozwijających się w zakresie ułatwień w dostępie do rynków krajów rozwiniętych, w tym na produkty rolnicze, artykuły przetworzone, jak i na usługi (labour-intensive services). Natomiast kraje rozwinięte powinny zredukować subsydia dla swojego rolnictwa;
– regionalne wspólnoty ekonomiczne powinny koordynować swe polityki. Powinny być wprowadzone poprawki dostosowujące regionalne umowy handlowe do regulacji Afrykańskiej Wspólnoty Ekonomicznej. Podobnie, regionalne umowy handlowe, zwłaszcza między krajami rozwiniętymi i rozwijającymi się, takie jak ekonomiczne umowy o partnerstwie (EPAs) powinny być kompatybilne z celami rozwojowymi i strategiami krajów afrykańskich i istniejącymi regułami WTO dot. regionalnych umów handlowych;
– jednym z kluczowych priorytetów krajów afrykańskich powinna być poprawa zdolności wytwórczych i pogłębienie regionalnej integracji; powinny one przygotować plany działania dot. pomocy w dziedzinie handlu (Aid for Trade), z konkretnymi projektami gotowymi do zewnętrznego finansowania, na poziomie narodowym i regionalnym;
– społeczność darczyńców powinna z kolei skoncentrować wysiłki na kwestiach zapobiegania konfliktom, wczesnego ostrzegania, powojennej odbudowie, operacjach pokojowych, tak by dopracować się „Afryki wolnej od konfliktów” do 2010 r. w myśl rezolucji Zgromadzenia Ogólnego NZ nr 61/230.
13. KOMENTARZ:
Raport traktuje przeważnie o sprawach rozwoju społeczno-gospodarczego Afryki. Nie porusza kwestii moralnych, etycznych, sprawiedliwości społecznej, jak też tarć, czy wręcz prześladowań na tle etnicznym, religijnym, czy narodowościowym. Wydaje się, że niedostatki w realizacji zobowiązań na rzecz rozwoju Afryki na przestrzeni blisko 10 ostatnich lat, tak ze strony rządów krajów afrykańskich, jak i ich sektora pozarządowego, czy też ze strony społeczności międzynarodowej sensu largo, wynikają w jakiejś mierze stąd, że sprawy gospodarcze traktowane są zbytnio w oderwaniu od wspomnianych czynników moralno-etycznych, czy szerokiej sfery zapewnienia sprawiedliwości społecznej. Stąd pierwsze z zaleceń tak mocno akcentuje sprawę mechanizmów partycypacji wszystkich segmentów społeczeństwa, wspólnot, a nawet gospodarstw domowych w procesach politycznych i rozwojowych. Stwarza to szansę włączenia się do tych procesów także instytucji społecznych, czy poszczególnych jednostek spoza Afryki.
Wojciech A. Jasiński,
Ambasador RP w Kenii (2002-2007)
*„Africa’s development needs: state of implementation of various commitments, challenges and the way forward”, A/63/130 z 15 lipca 2008 r. Str. 26. Raport został przygotowany na spotkanie wysokiego szczebla Zgromadzenia Ogólnego NZ w dniu 22 września 2008 r.
**Choć wzrost gospodarczy był znaczący, to nie był on równomierny. Np. w 26 krajach, reprezentujących odpowiednio 78% subsaharyjskiego GDP i 70% ludności, wzrost ten wynosił w ciągu ostatniej dekady średnio rocznie 6.9%. Jednak wśród jednej trzeciej krajów afrykańskich wynosił on tylko 2.1% w tym samym okresie. Oczekuje się, że mimo tendencji do wyhamowania tempa gospodarki światowej, średni wzrost w krajach afrykańskich w 2008 r. będzie oscylował wokół 6,2%.