afryka.org Czytelnia Poznaj Afrykę! Muzyka znaczy wolność

Muzyka znaczy wolność. Wewnętrzna wolność. A człowiek wewnętrznie wolny jest niebezpieczny, bo któregoś dnia zechce być wolny całkowicie. Nie bez powodu naziści bali się muzyki Chopina. Portugalczycy najpierw krzywym okiem patrzyli na niektóre gatunki muzyki i tańca na skolonizowanych Wyspach Zielonego Przylądka, później definitywnie ich zakazali.

14 lipca Francuzi świętowali nie tylko swoje święto. Uczcili także, z wielką pompą, 50. rocznicę deklaracji niepodległościowych wielu afrykańskich krajów, które przestały być koloniami francuskimi czy angielskimi. W uroczystym marszu na Champs Elysées uczestniczyli, na zaproszenie prezydenta Sarkozy’ego, przedstawiciele, kombatanci Kamerunu, Senegalu, Mali. Na ten dzień zjechało do Paryża trzynastu szefów afrykańskich państw.

Radio France Internationale, francuska stacja wyspecjalizowana w muzyce świata nie przespała tematu. We współpracy z telewizyjnym kanałem France 24 i fonograficznym labelem Syllart Productions et Discograph zrealizowała projekt Africa 50 Years of Music. 50 ans d’indépendances – Afryka- pi.ęćdziesi.ąt lat niepodległości.

To 18 płyt CD i wielka panorama muzyki afrykańskiej, od Maghrebu do RPA, od Wysp Zielonego Przylądka do brzegów Morza Czerwonego i Oceanu Indyjskiego. Na płytach wielkie nazwiska, prawdziwe i legendy: Cesaria Evora, Miriam Makeba, Salif Keita, Youssou N’Dour, Cheb Mami, Rokia Traoré, Manu Dibango, Fela, Angélique Kidjo, Mory Kanté, Cheikha Rimitti, Oum Kalsoum, Luis Morais i wiele innych, także tych mniej znanych w świecie, przedstawicieli nowoczesnych, modnych gatunków muzycznych.

Całość podzielona jest na 6 „terytoriów” muzycznych: Afrykę Północną, Wschodnią, Zachodnią, Południową , Centralną i Luzofońską, po 3 CD na każde terytorium. Dwujęzyczna, francusko-angielskia książeczka dołączona do płyt zawiera teksty dotyczące kontekstu historycznego, społecznego i politycznego danego kraju, kolorytu muzycznego, wpływu niektórych wykonawców poza granicami własnego kraju.

Natomiast nie ma niestety informacji dotyczących poszczególnych, wybranych utwórów, ich chronologia także kuleje, za mało jest też, jak zarzucają publikacji niektórzy krytycy, utworów pochodzących z okresu dekolonizacji. No i jeszcze jeden mankament: cena 60 euro. Ale dzieląc na osiemnaście ( płyt) nie wychodzi tak wiele. A dzieląc na 50 lat wolności? Trudnej, ale bezcennej?

Elżbieta

 Dokument bez tytułu