Muzyka łagodzi cierpienie

afryka.org Kultura Muzyka Muzyka łagodzi cierpienie

Od sześciu lat nie ma mnie w Angoli. To bolesne doświadczenie. Zostawić rodzinę. Przyjechać do nowego, zupełnie obcego kraju. Na początku były łzy. Był czas rozłąki. Było cierpienie. Jednak i to cierpienie minęło. Na mojej twarzy pojawił się uśmiech. Pojawia się ilekroć słucham mojej muzyki.

Po tych kilku latach, mi, jako obywatelce Angoli, mieszkającej w Polsce trudno jest powiedzieć, czego teraz słuchają moi rodacy. Zresztą każdy ma własny gust i preferencje. A ja słucham bardzo różnej muzyki r’n’b, soulu i…

Może wiele osób zdziwi się, kiedy powiem, że moją ulubioną muzyką jest hip hop. Najczęściej ten w języku portugalskim. Ale lubię hip hop do tego stopnia, że zbieram płyty z tą muzyką w różnych językach.

Nie zapominam też o innej muzyce z Angoli. Słucham jej najczęściej w weekendy, robiąc porządki w domu. Wtedy obok hip hopu pojawia się kizomba.

Muzyka grana przez angolskich artystów jest bardzo rytmiczna. Sprawia, że chce się do niej tańczyć. Kiedyś, słuchając muzyki angolskiej zapukała do mnie sąsiadka. Tylko po to, aby powiedzieć, że mamy bardzo piękną muzykę i zapytała czy mogłabym jej nagrać kilka piosenek.

Przyznają, że nie wszystko podoba mi się w muzyce Angoli. Nie lubię semby, bo nie nie potrafię przy niej się ruszać. Nie czuję tego rytmu. Ale jednego jestem pewna. Dzięki muzyce przeżywam przygodę. Staję się szczęśliwa. To, że Angola jest daleko, już mnie nie boli.

Jurema

 Dokument bez tytułu