Mugabe chce liczyć

afryka.org Wiadomości Mugabe chce liczyć

Wyborczej przepychanki ciąg dalszy. Wciąż nie znamy oficjalnych wyników wyborów prezydenckich w Zimbabwe, a rządząca – jak dotąd – tym krajem Zimbabwe African National Union – Patriotic Front (ZANU-PF) i prezydent Robert Mugabe chcą ponownego liczenia głosów.

W wyborach parlamentarnych, które odbyły się w tym samym czasie co prezydenckie przewagę zdobyły ugrupowania opozycyjne – w sumie 109 mandatów w izbie niższej parlamentu. Z kolei ZANU-PF poniosła po raz pierwszy od 1980 roku klęskę osiągając wynik 97 mandatów.

Teraz ważą się losy wyborów prezydenckich. 29 marca br. do walki o fotel prezydenta stanęli Robert Mugabe (kandydat ZANU-PF), Morgan Tsvangirai (lider opozycyjnego Movement for the Democratic Change – MDC) i Simba Makoni. W ostatecznej rozgrywce będą liczyć się dwaj pierwsi kandydaci, którzy według nieoficjalnych danych zdobyli odpowiednio, Tsvangirai – ponad 48 procent, Mugabe – ponad 42 procent. Makoni miał uplasować się na trzecim miejscu z około 8-procentowym poparciem.

Jednak te wyniki wydaje się podważać propozycja Mugabe. Chce on ponownego liczenia głosów, bo być może rozmiar jego porażki jest znacznie większy i nie byłoby nawet szans na drugą turę, a zwycięzcą zostałby Tsvangirai. Opozycja nie chce ponownego liczenia, ponieważ obawia się, że stworzy to pole do nadużyć. Pomimo, że oficjalne wyniki głosowania powinny być ogłoszone już w piątek, to komisja wyborcza nie ujawniła kto będzie prezydentem.

(ostro)

 Dokument bez tytułu