Micheaux: Autobiograficzny charakter niemych filmów (3)

afryka.org Kultura Film Micheaux: Autobiograficzny charakter niemych filmów (3)

Micheaux o filmie wiedział niewiele, a jego przygoda z kinematografią zaczęła się od ekranizacji własnej książki. Twierdził, że tylko on może zrobić dobry film na podstawie autobiograficznej powieści. W ten sposób Oscar Micheaux, wcześniej pucybut i bagażowy, później pionier na amerykańskim Zachodzie i farmer, wreszcie pisarz, został reżyserem.

Nieme kino, w pierwszych dwóch dekadach XX wieku, przeżywało w USA swój najlepszy okres. Filmy realizowane z myślą o masowym odbiorcy zyskiwały coraz większą widownię. Amerykańscy filmowcy nie produkowali ich jednak z myślą o czarnych Amerykanach. Odbiorcą mieli być przede wszystkim biali mieszkańcy Stanów Zjednoczonych. Takie filmy powielały szereg stereotypów na temat Afroamerykanów. Występowali oni w rolach osób o niższym statusie społecznym, w charakterze służących bądź „dobrego wuja Toma”. Na amerykańskim rynku brakowało filmów, które trafiałyby do serc czarnej publiczności. Tę lukę wypełnił Micheaux.

Główną barierą w produkcji filmów przez czarnych Amerykanów był brak odpowiednich funduszy. Koszty związane z ich realizacją były zbyt duże i dlatego Afro-Amerykanie dosyć późno wkroczyli na filmowy rynek. Pierwsze afroamerykańskie produkcje powstały nie wcześniej niż w 1909 roku. Były niskobudżetowe, z udziałem wyłącznie czarnych aktorów, występujących najczęściej za darmo. Jedną z pierwszych afroamerykańskich wytwórni filmowych był Lincoln Motion Picture Company, założona przez braci George’a i Noble’a Johnsonów. Noble miał całkiem spore doświadczenie jako aktor, występując w hollywoodzkich filmach. Nie były to jednak role pierwszoplanowe, lecz podrzędne postaci, szczególnie kowbojów i Indian. Noble uważał siebie za gwiazdora. George, w przeciwieństwie do swojego brata, nie grywał w filmach. Pracował na poczcie w Omaha, jako pierwszy czarny urzędnik w tamtejsze placówce pocztowej. Po pracy zajmował się filmowym przedsięwzięciem i po kilku latach wiedział wystarczająco wiele, aby zostać nauczycielem Micheaux. Uwagę George’a zwróciła książka Micheaux, autobiograficzna powieść „The Conquest”, w której Micheaux za pośrednictwem wykreowanego przez siebie alter ego opowiada swoje losy. W ten sposób doszło do spotkania Micheaux z Johnsonami, którzy zaoferowali ekranizację jego twórczości literackiej. Porozumienie w sprawie realizacji filmu nie zostało zrealizowane. Micheaux zaczął stawiać warunki, dążąc do osobistego wyreżyserowania ekranizacji własnej książki.[1]

Biografowie Micheaux przypuszczają, że mógł on po raz pierwszy obejrzeć film około 1902 roku, po jego przyjeździe do Chicago. Poza filmami obejrzanymi na ekranie, Micheaux nie wiedział nic więcej, nawet o tym jak powstają, i co najważniejsze o systemie dystrybucji filmów, który zapewniłby zyski producentowi. Własną niewiedzę potrafił jednak uzupełnić w bardzo szybkim tempie, wyciągając wiele informacji bezpośrednio od bardziej doświadczonego Johnsona. W końcu czuł się na tyle pewnie, że przystąpił do realizacji swojego pierwszego filmu, na podstawie swojej książki i życia, zatytułowanego „The Homesteader”.[2]

Decyzja o rezygnacji ze współpracy z Johnsonami wymagała pozyskania środków potrzebnych do wyprodukowania filmu. Micheaux postanowił wykorzystać swoje kilkuletnie doświadczenie związane z dystrybucją książek, i zaczął sprzedawać udziały w potencjalnych zyskach z filmu, dzięki czemu zebrał sumę 15 tysięcy dolarów. Wystarczyło to na realizację filmu oraz jego promocję i pokrycie kosztów dystrybucji. Nie był to budżet, który można byłoby porównać z produkcjami filmowymi, powstającymi w białych wytwórniach. Dla porównania reżyser „Narodzin narodu”, zrealizowanych cztery lata wcześniej, przed powstaniem pierwszego filmu Micheaux, dysponował kwotą rzędu 100 tysięcy dolarów.[3]

Micheaux od pierwszego filmu obsadzał w swoich produkcjach głównie czarnych aktorów. Nawet role białych, z kilkoma wyjątkami, odgrywali Afroamerykanie o jaśniejszej karnacji. Aktorzy pochodzili albo z teatralnych i wodewilowych scen – osoby związane ze sceną Lafayette Players, jak Evelyn Preer (1896-1932) – albo nie posiadali żadnej aktorskiej kariery za sobą. W jego filmach pojawiali się aktorzy, którzy stali u progu wielkiej kariery, jak Paul Robeson (1898-1976) w filmie „Body and Soul”. Z kolei do zdjęć i przygotowania kopii filmowych wybierał białych specjalistów, posiadających niezbędny warsztat i doświadczenie.[4]

Micheaux stosował się też do kilku innych zasad. Swoje filmy starał się uczynić jak najbardziej kontrowersyjnymi, w granicach obowiązującej wówczas w USA surowej cenzury. Dlatego w „The Homesteader” pojawił się wątek miłości czarnego pioniera do białej sąsiadki. Micheaux lubił też wprowadzać do swoich filmów sceny nasycone erotyzmem, skąpo ubrane aktorki, hazard i świat przestępczy. Nie stronił też od dialektu Afroamerykanów i stosowania wulgarnego z punktu widzenia amerykańskiej cenzury słownictwa. Micheaux chciał bowiem pokazać rzeczywistość. Jednak nawet jeśli miałaby ona być okrutna i tragiczna, to Micheaux nie zapominał o jednym. Starał się, aby każdy z jego filmów miał szczęśliwe zakończenie. W jego filmach często też pojawiały się motywy wiatru, który towarzyszył Micheaux, kiedy mieszkał jeszcze na farmie, w Dakocie Południowej.

„The Homesteader” miał swoją premierę w 1919 roku, w Chicago, mieście, gdzie mieszkała jedna z najliczniejszych afroamerykańskich społeczności. Według materiałów promocyjnych był pierwszym pełnometrażowym filmem, zrealizowanym przez czarnego reżysera. Zaraz po premierze do działania wkroczyła cenzura. Pierwszą bitwę z cenzorami Micheaux stoczył w Chicago, gdzie film zaskarżyli duchowni, sprzeciwiając się demonizowaniu postaci kapłanów i przedstawianiu ich w negatywnym świetle. To był dopiero początek kłopotów z cenzurowaniem filmu. Komisjom cenzurującym „The Homesteader” nie podobała się scena, w której bohaterka filmu jest zachęcana do spożycia ziół na poronienie. Drażniła ich również miłość czarnego bohatera do białej kobiety. Micheaux najczęściej musiał przyjmować do wiadomości opinie cenzorów i wycinać zalecone fragmenty.[5]

„The Homesteader” był początkiem filmowej kariery Micheaux – Micheaux zrealizował ponad 40 filmów, chociaż ich ostateczna liczba wciąż jest nieznana. Dobrze przyjęty przez afroamerykańską prasę ustawił pierwszą poprzeczkę w „czarnym” kinie USA. Do dziś nie zachowała się ani jedna kopia tego pierwszego filmu Micheaux. Nie mogło stać się inaczej, skoro Micheaux dysponował zaledwie kilkoma kopiami filmu, z którymi jeździł od kina do kina po Ameryce.

Micheaux wciągnął się tak bardzo w produkcję filmów, że wkrótce przystąpił do realizacji następnych obrazów. Nie było to jednak dochodowe zajęcie. Poza kilkoma dużymi salami w wielkich miastach amerykańskiej Północy, filmy Micheaux trafiały do mniejszych kin, rozrzuconych po całych Stanach Zjednoczonych. W tej sytuacji nie było mowy o zyskach, lecz o tym, jak przetrwać do następnego filmu. Niedobór środków Micheaux rekompensował przenoszeniem zdjęć do mniejszych miejscowości, filmowaniem we wnętrzach istniejących domów, czy też wykorzystywaniem tych samych fragmentów – np. przejazd samochodem – w kilku filmach.

Bez względu na wymienione niedogodności Micheaux wytyczył nową ścieżkę, którą jeszcze nikt z Afroamerykanów nie szedł. W ciągu kilku następnych lat pojawili się naśladowcy Micheaux, lecz on sam pozostał niepokonany w obrębie swojej rasy. Poważnym wyzwaniem okazało się dopiero udźwiękowienie filmu. Warto jednak zatrzymać się w świecie kina niemego i bliżej przyjrzeć się pierwszym obrazom zrealizowanym przez Micheaux.

CDN

Paweł Średziński


[1] D. Bogle, Toms, Coons, Mulattoes, Mammies & Bucks: An Interpretive History of Blacks in American Films, New York 1997, s. 101-116.

[2] P. McGilligan, Oscar Micheaux: The…, s. 107-128.

[3] Ibidem.

[4] F. Thompson, From Shadows ‘n Shufflin’ to Spotlights and Cinema: The Lafayette Players, 1915-1932, w: Oscar Micheaux & His Circle, Bloomington 2001, s. 19-33.

[5] P. McGilligan, Oscar Micheaux: The…, s. 129-140.

 Dokument bez tytułu