Masz ochotę na seks? Zadzwoń na… policję

afryka.org Wiadomości Masz ochotę na seks? Zadzwoń na… policję

Aż 900 kobiet, które mieszkają w stolicy Ugandy, Kampali, korzysta każdej nocy z darmowego telefonu zaufania ugandyjskiej policji. Jednak nie dzwonią one po pomoc. Otóż proponują funkcjonariuszom policji obsługującym telefon… seks – donosi stołeczny „Daily Monitor”.

Na ostatniej konferencji prasowej rzecznik prasowy policji z Kampali Simeo Nsubuga powiedział, że można już mówić o „powodzi” takich telefonów od samotnych kobiet. Jednocześnie ostrzegł przed nadużywaniem darmowej linii, która ma pomagać obywatelom a nie zaspokajać czyjeś pożądanie. „Każdego dnia dzwonią do nas kobiety. Twierdzą, że jest im zimno w łóżku i potrzebują policyjnego wsparcia” – cytuje za Nsubugą "Daily Monitor”.

Szczyt takich zgłoszeń przypada między północą a porankiem. Dzwoniące podają nawet swój adres. Co więcej niektóre proszą o naśladowanie dźwięków towarzyszących seksualnemu zbliżeniu.

Policyjna „gorąca linia” powstała po to, aby przyjmować zgłoszenia o pożarze, napadzie bądź kradzieży. Jednak kobiety, które upodobały sobie darmowy telefon zaufania nadużywają cierpliwość policjantów. Szacuje się, że w ciągu jednej nocy tylko 10 procent spośród 800-1000 odebranych rozmów to rzeczywiste doniesienia o popełnieniu przestępstwa bądź wypadku.

Na 1880 Ugandyjczyków przypada jeden policjant. Dlatego Nsubuga nie chce, aby policja zajmowała się odbieraniem seks-telefonów.

Uparte kobiety to nie jedyny problem policyjnych operatorów infolinii. Druga kategorią trudnych rozmówców są osoby będące pod wpływem alkoholu. Zachowują się one obraźliwie, wyzywając policjantów przez telefon. Są też tacy, którzy proszą o kontakt ze zmarłymi członkami rodziny bądź przyjaciółmi.

Wszystko wskazuje na to, że to nie koniec problemów z policyjnym numerem 999.

(kofi)

 Dokument bez tytułu