Pewna młoda Marokanka, 20-letnia Nadia pochodząca z Casablanki, stworzyła Sex Populi, pierwszy w świecie mówiącym po arabsku internetowy blog poświęcony seksualności.
Od czasu swojego powstania, czyli od listopada 2006 roku strona przyciągnęła 30000 osób w wieku 18-25 lat. W przeważającej mierze były to dziewczęta, które rościły sobie prawo do określania siebie mianem „kobiet wyzwolonych”. Dwudziestoletnia studentka ekonomii ma na swoim koncie piętnastu partnerów, co w jej kraju kwalifikuje ją do osób co najmniej „bezwstydnych”.
Blog nie zawiera pikantnych szczegółów z prywatnego życia autorki. Wręcz przeciwnie. Z dużą dawką humoru wypowiada się ona na tak śmiałe tematy, jak używanie zabawek, transseksualizm czy sadomasochizm. Motto blogu brzmi: „Żadnego tabu”.
„Duża część Marokańczyków to hipokryci, przytłumieni religią” – tłumaczy Nadia. Ale z czasem mentalność się zmienia. – „Homoseksualiści coraz częściej nie ukrywają swojej orientacji a młode kobiety pytają siebie, czy rzeczywiście zachowywać czystość do czasu wyjścia za mąż.”
Jednak wiatr liberalizmu który wieje nad Marokiem to na razie nic innego jak tylko słaba bryza. Nadia doskonale wie coś na ten temat, ponieważ cały czas musi prowadzić podwójne życie: „Moje siostry i przyjaciele doskonale zdają sobie sprawę z istnienia <<Sex Populi>>, ale utrzymują to w tajemnicy. Moi bardzo konserwatywni rodzice wyrzuciliby mnie z domu, gdyby wiedzieli, czym się zajmuję. Mój ojciec nawet nie wie, że mam chłopaka!”
Młoda autorka blogu jest bardzo często obrażana, a na jednym z forów ktoś groził jej śmiercią. To jej nie zraża: „Chcę być co najmniej tak niesławna jak Salman Rushdie” – pisze na swojej stronie.
Catherine