Manecas Costa

afryka.org Czytelnia Poznaj Afrykę! Manecas Costa

Manecas Costa zdobył popularnośc w ciągu ostatnich kilku lat. Jest jednym z najlepszych głosów Afryki. Pisze i wykonuje swoje piosenki, czerpiąc z tradycji ojczystej ziemi, Gwinei Bissau.

Chociaż dziś mieszka w Portugalii, w jego muzyce żyje Afryka. Muzyka Costa jest liryczna, tak jak jego najbardziej znany utwór, "Fundo di matu" – stał się hitem w Portugalii.

Costa urodził się w Cacheu, na północy Gwinei Bissau, wtedy Portugalskiej, w 1967 roku. Pochodzi z grupy etnicznej Manjak. Dorastał słuchając dwóch lokalnych rytmów, gumbe i kasunde, oraz muzyki tanecznej z Gwinei-Conakry, Kongo, Mali i Senegalu. Jako mały chłopiec spotkał Jose Carlosa Schwarza, który miał zainspirować go do gry na gitarze.

Costa zaczął grać na gitarze, mając 9 lat. Wspólnie ze swoim starszym bratem Nelsonem, stworzył zespół „Africa-Livre". Grupa stała się tak popularna, że Costa w wieku 10 lat został zaproszony jako support na koncert kubańskiej orkiestry, Orquesta Aragon. Rok później, „Africa-Livre" zdobył tytuł najlepszej drużyny, grającej muzykę nowoczesną w Bissau.

Kiedy Costa był nastolatkiem stał się miejscową gwiazdą, znaną dzięki swojej grze na gitarze akustycznej i basowej, niezwykłemu głosowi i własnym kompozycjom. Teksty jego piosenek dotyczyły spraw związanych z Gwineą Bissau. W wielu z nich Costa poruszał temat problemów, z jakimi muszą zmagać się kobiety i dzieci. W ten sposób powstawały gwinejskie hity.

W 1987 roku Costa został zaproszony do występu na festiwalu „Decouverte", organizowanym przez Radio France International. To była pierwsza okazja, kiedy gwinejski muzyk mógł pokazać swój talent szerszemu kręgowi widzów, na scenie międzynarodowej. W późnych latach 80-tych dużo podróżował, dając koncerty w Angoli, na Cabo Verde, we Włoszech i Portugalii. W 1990 roku zdecydował się przenieść do Lizbony. Tak zaczęła się jego portugalska kariera.

Jej początki były trudne. Nie miał nawet gitary. Zaczynał od gry na lokalnej scenie, wspólnie z byłym pianist Cesarii Evory, Paulinho Vieira. Nagrał też swój pierwszy solowy album „Mundo di femia".

Sukces tego krążka uczynił z Costa nie tylko wykonawcę i kompozytora muzyki, ale także producenta albumów innych afrykańskich artystów mieszkających w Lizbonie. W latach 1995-1998 Costa grał razem z Angolczykiem, Waldemarem Bastosesm, koncertując w Europie i Stanach Zjednoczonych. Spotkał się też z Kabowerdyjczykiem, Bana. Nagrywał z wieloma międzynarodowymi artystami, m.in. francusko-malijską grupą Tama czy Susheela Raman. Stał się też inspiracją dla powstałego w Hiszpanii zespołu Bidente. Z kolei w 2002 roku odbył wspólną trasę koncertową po hiszpańskich scenach wschodzącą gwiazdą o kabowerdyjskich korzeniach, Sarą Tavares.

Pomimo tych sukcesów Costa nie pracował na łatwym rynku muzycznym. W Portugalii wcale nie jest tak łatwo zaistnieć jako muzyk, szczególnie jeśli się jest Afrykańczykiem. Wbrew tym przeszkodom Costa nagrał swój drugi solowy album, „Fundo di matu". To właśnie z tej płyty pochodzi najbardziej znana piosenka Costa, która stała się hitem. Jest to utwór o tej samej nazwie co album, „Fundo di matu".
Kolejnym albumem był "Paraiso di gumbe" (2003). Krążek został nagrany w Gwinei Bissau i w Londynie. Usłyszeć można na nim gitarę akustyczną i elektryczną. I oczywiście śpiew Costa.

Muzka z byłych kolonii Portugalii w Afryce stała się w ostatnich latach niezwykle popularna. Szczególnie ta z Cabo Verde czy z Angoli. Jednak do tego grona dołączyła też Gwinea Bissau, właśnie dzięki Costa. Dziś możemy słuchać gwinejskiej muzyki, także w Europie.

kofi

 Dokument bez tytułu