Malema, naczelny demagog RPA

afryka.org Czytelnia Afryka Inaczej Malema, naczelny demagog RPA

Julius Sello Malema jest bez wątpienia jednym z najbardziej kontrowersyjnych południowoafrykańskich polityków. Radykalizm jego haseł,  oskarżenia o mowę nienawiści i wreszcie wyrzucenie z szeregów Afrykańskiego Kongresu Narodowego (ANC), nie zniechęciły Malemy do czynnego udziału w życiu publicznym RPA.

Rocznik 1981, urodzony w prowincji Transwal, wychowany przez samotną matkę, która była pomocą domową, przyłączył się do ANC (skrót od ang. nazwy Afrykańskiego Kongresu Narodowego – African National Congress) już w wieku 9 lat. Miał wtedy usuwać plakaty Partii Narodowe, reprezentującej interesy białych Południowoafrykańczyków i rządów apartheidu.

Malema zaczął swoją polityczną karierę od przewodniczenia oddziałowi Młodzieżowej Ligi (1995). Następnie został przewodniczącym Kongresu Studentów Południowoafrykańskich w prowincji Limpopo – od 2001 roku był już nim na szczeblu krajowym. Stał na czele marszu zorganizowanego przez studencki kongres w Johannesburgu w 2002 roku, które zakończyły się zamieszkami.  

Krokiem milowym w karierze Malemy okazał się wybór na przewodniczącego Ligii Młodzieżowej ANC (2008). Jego wybór nie obył się bez problemów. Okazało się, że w czasie głosowania doszło do wyborczych malwersacji i zastraszania głosujących. Jednak w 2011 roku znów został wybrany, wobec rezygnacji z wyborów jedynego kontrkandydata.

W kwietniu 2010 roku Malema udał się w podróż do Zimbabwe, którą określił jako „przywracającą mu prawdziwą tożsamość”. Spotkał się tam z ciepłym przyjęciem ze strony działaczy wspierających prezydenta Zimbabwe, Roberta Mugabe. Przy okazji tej wizyty otwarcie krytykował zimbabwejską prodemokratyczną opozycję i jej przywódcę Morgana Tsvangiraia, określając go mianem sojusznika imperialistów. Odtąd stał się obrońcą Mugabe, oskarżanego o łamanie praw człowieka. Nie krył też swojego zachwytu nad odebraniem przez Mugabe ziemi białym osadnikom. Po powrocie do RPA będzie wskazywał na model zmian w strukturze własności ziemskiej w Zimbabwe, jako przykład do naśladowania w Afryce Południowej.

Od kwietnia 2010 roku zaczęły się problemy Malemy z macierzystą partią ANC. Jej liderzy odżegnali się od jego wypowiedzi i potępili za incydent z udziałem dziennikarza BBC, w czasie konferencji prasowej z udziałem przewodniczącego Ligi Młodzieżowej, a także za piosenkę „Zabij Bura”, nawołującą do nienawiści rasowej. ANC wszczęła nawet postępowanie dyscyplinarne. Ostatecznie został zmuszony do publicznych przeprosin za swoje zachowanie, zapłaty kary w wysokości 10 tysięcy randów i uczestnictwa w zajęciach z panowania nad emocjami. Jeśli jego zachowanie znów miałoby się powtórzyć, mógłby zostać wyrzucony z szeregów ANC.

Malema kontynuował głoszenie swoich coraz bardziej radykalnych poglądów. Głosił potrzebę nacjonalizacji kopalń, chociaż ANC nie było zwolennikiem ich upaństwowienia. Oskarżał białych mieszkańców RPA o kradzież ziemi. Twierdził, że czarni Południowoafrykańczycy nie muszą płacić żadnych rekompensat za odbieraną własność ziemską. Jego poglądy zradykalizowała również wizyta w Wenezueli, gdzie zaznajomił się z procesem nacjonalizacji. W RPA prowadził agitację w szkołach, a członków młodzieżówki ANC zachęcał do udziału w przeszkoleniu wojskowym.

W sierpniu 2011 roku rozpoczął się kolejne przesłuchanie Malemy przed komisją dyscyplinarną ANC. Poszło o zgromadzenie w centrum Johannesburga, które zakończyło się zamieszkami. Jego uczestnicy mieli nawoływać do oddania RPA wyłącznie czarnym obywatelom. Malema planował również tworzenie siostrzanej organizacji w Botswanie, która jego zdaniem była rządzona przez marionetkowe władze – wbrew kursowi politycznemu ANC. Jesienią został zawieszony na pięć lat przez ANC. Już w 2012 roku komisja apelacyjna pozbawił go stanowiska w młodzieżówce i członkostwa w partii.

Już jako bezpartyjny, Malema odwiedził ponownie Zimbabwe (2012). Miał wtedy powiedzieć, że młodzież RPA chce odebrania białym kopalni i ziemi. Biali nie przyjechali z surowcami mineralnymi, co więcej, zaczęli je grabić nie płacąc za ich eksploatację – motywował Malema. Odbierając ziemię dopuszczali się morderstw. “Nie mamy zamiaru oddawać im pieniędzy za grabież ziemi, bo to byłoby płaceniem za mordowanie ludzi” – i dodawała – „nie boimy się krwi”. Malema nawoływał też do łączenia się w światowej rewolucji i posiadania jak największej ilości potomstwa, tak, aby wzmocnić rewolucyjne szeregi przeciwko siłom imperialistów.

W RPA zaczęły się jednak zbierać chmury nad Malemą. Był oskarżony o defraudację, oszustwa podatkowe, czerpanie korzyści majątkowych, a wreszcie o zastraszanie dziennikarzy, ujawniających niewygodne fakty o przewodniczącym młodzieżówki ANC. Został również uznany winnym za mowę nienawiści, po tym jak odśpiewał piosenkę „zabij Bura”. Do kroniki kryminalnej życia Malemy należy również dopisać areszt z grudnia 2013 roku, kiedy jechał z prawie dwukrotnie większą prędkością samochodem na drodze, gdzie maksymalna dozwolona prędkość wynosiła 120 km/h.

Jednak to, co mogłoby wydawać się upadkiem Malemy, wcale nim nie było. W czerwcu 2013 roku przystąpił do tworzenia własnej partii politycznej, Bojownicy Wolności Ekonomicznej.  Czy uda mu się zaistnieć ze swoim demagogicznym i radykalnym programem na scenie politycznej RPA?

p

 Dokument bez tytułu