Po raz kolejny ta sama historia. Instytucja ogłasza konkurs. Nadchodzą prace. Dokładnie 2036 prac. Do finału wchodzą plakaty, które niczego nowego ani dobrego nie wnoszą. Niczego nowego – bo przecież każdy wie, że „w Afryce ludzie umierają z głodu”. Niczego dobrego – bo nierzetelny obraz ubóstwa zniechęca przeciętnego Europejczyka do zainteresowania problemami świata.
Wyniki konkursu prac na plakat przeciwko ubóstwu na świecie pokazują, że niewiele zmienia się w branży rozwojowej. Największym uznaniem jurorów cieszą się obrazy pogłębiające stereotypy nie tylko o ubóstwie, ale też o innych kontynentach, szczególnie o Afryce.
Popatrzmy na prace, które dotarły do finału konkursu na stronie http://www.wecanendpoverty.eu. Na pierwszej stronie aż roi się od czarnych rąk lub twarzy. Przeglądamy dalej, widzimy ludzi nie tylko ubogich, ale bierność i oczekiwanie na pomoc z zewnątrz. Bogaci Europejczycy znowu będą mogli okazać swoje miłosierdzie czarnoskórym…
Wśród prac na pierwszej stronie szczególnie zwraca naszą uwaga plakat przedstawiający czarnoskóre dziecko w kloszu. Napis: „Poverty extinct 2015” (po polsku: „Wymarłe ubóstwo 2015”). Jak zwykle w takich przypadkach, intencje pewnie były dobre. Chodzi o to, żeby pokazać, że jeśli świat zrealizuje Milenijne Cele Rozwoju do 2015 roku, to ubóstwo będzie można zobaczyć tylko w muzeach. Intencje dobre, lecz… dobrymi intencjami piekło jest wymurowane.
Nawet, gdy działa się w słusznej sprawie, nie wszystkie chwyty są dozwolone. Skąd autor plakatu wziął wizerunek dziecka? Znalazł w Internecie? Czy miał pozwolenie na wykorzystanie wizerunku tego dziecka?
Wyobraź sobie, że ktoś wykorzystałby Twój wizerunek na tym plakacie. Nagie, pozbawione godności ciało. Czy chciałbyś, żeby ktoś wykorzystał Twój wizerunek w ten sposób? Ja bym się na to nie zgodził. Nawet, jeśli byłoby to w dobrej sprawie. Po prostu odbierałbym to jako poniżenie. Nie chciałbym, żeby mój wizerunek był wykorzystany na takim plakacie.
Czy autorzy prac pytają o pozwolenie wykorzystania czyjegoś wizerunku w plakacie? Z obserwacji wiemy, że dzieje się tak bardzo rzadko. Autorzy plakatów, reklam akcji charytatywnych uważają, że cel uświęca środki. Skoro działamy dla dobra tych ludzi, to możemy decydować o wykorzystaniu ich wizerunku. Dużo w tym buty, poczucia wyższości. A mało ludzkiej przyzwoitości.
I jeszcze jedna sprawa – czy to przypadek, że dziecko jest czarnoskóre?
Nadużywanie wizerunku Afrykańczyków jest ogromnym problemem w Europie. Zapewne część rasizmu i obojętności na ubóstwo w Afryce, bierze się właśnie z tego, że obraz Afryki jest eksploatowany do granic możliwości i daleko poza granice przyzwoitości.
Polskie organizacje pozarządowe mają możliwość uniknąć takich błędów. „Kodeks w sprawie obrazów i wiadomości dotyczących krajów Południa” jest propozycją rozwiązywania właśnie tego problemu – nadużywania wizerunku krajów ubogich i nierzetelnego przedstawiania ich mieszkańców.
IGO