Malgaski prezydent, Marc Ravalomanana, i mer Antananarywy, Andry Rajoelina, osiągnęli wstępne porozumienie. Czy to koniec kryzysu na Madagaskarze?
Póki co obaj politycy obiecali sobie uspokojenie sytuacji. Zwolennicy Rajoelina mają już nie wychodzić na ulicę. Z kolei policja kontrolowana przez prezydenta nie będzie już aresztować zwolenników opozycji.
Nikt nie wie, jaki będzie ciąg dalszy rozmów, zainicjowanych przez miejscowy Kościół. Obaj rywale mają apetyt na władzę, pieniądze i zwolenników. Rajoelina oskarża prezydenta o złe zarządzanie skarbem państwa i śmierć demonstrantów zabitych na przełomie stycznia i lutego br. przez policję.
Szacuje się, że w zamieszkach na Madagaskarze zginęło już ponad 100 osób.