Madagaskar: 130 śmiertelnych ofiar

afryka.org Wiadomości Madagaskar: 130 śmiertelnych ofiar

Szpitale i kostnice na Madagaskarze pękają w szwach, podczas gdy główni bohaterowie politycznej zawieruchy na Madagaskarze nadal obwiniają się nawzajem o wywołanie konfliktu, w którym zginęło już ponad 130 osób.

Podczas ostatniego incydentu, w sobotę 7 lutego, uzbrojone siły bezpieczeństwa otworzyły ogień do antyrządowej demonstracji maszerującej na pałac prezydencki. Co najmniej 50 osób zostało wtedy zabitych, a ponad tysiąc rannych. „Szpitale i przychodnie zdrowia są przepełnione, wszyscy walczymy, żeby poradzić sobie z tą sytuacją i uratować jak najwięcej ludzi ” – twierdzi Claude Rakotondranja, szef malgaskiego Czerwonego Krzyża.

Walka o władzę na Madagaskarze toczy się pomiędzy obecnym prezydentem kraju – Marc Ravalomanana a przywódcą opozycji, niedawno pozbawionym stanowiska burmistrza Antananarywy, Andrym Rajoelina.

W ubiegłą sobotę tysiące zwolenników opozycji przyjechało do stolicy, żeby pod wodzą Rajoelina wziąć udział w demonstracji przed pałacem prezydenckim i domagać się utworzenia rządu tymczasowego. Początkowo konfrontacja z siłami porządkowymi prezydenta przebiegała pokojowo, ale w pewnym momencie przerodziła się w prawdziwą bitwę, którą malgaskie media określają jako “rzeź”, „masakrę” i najtragiczniejsze wydarzenie na wyspie od czasu walki o niepodległość w 1960 roku.

Prezydent i były burmistrz nawzajem oskarżają się o spowodowanie śmierci 130 osób, a opozycja pyta prezydenta, czy ochrona pałacu przed demonstrantami była warta ludzkiego życia i deklaruje, że będzie walczyć aż do zwycięstwa. Obaj wykluczają możliwość negocjacji, pomimo nacisku opinii międzynarodowej, w tym ONZ.

maru, IRIN

 Dokument bez tytułu