Dziś nastąpiła pół-wymiana pieniędzy w Zimbabwe. 1 nowy zim dolar jest warty 10 000 000 000 starych. Ale stare są wciąż w użyciu.
Czy to tylko kosmetyczny zabieg? Tak sie nam wydawało. Ale dziś przy śniadaniu olśnienie!!! Wymiana pieniędzy obejmuje PRZYWRÓCENIE MONET, które nie były w użyciu przez jakieś 4 lata.
Każdy miał kartony i tony monet i próbował wymienić to w banku. Bank przyjmował opornie, ale szczęśliwcom sie udało. Dziś szczęśliwcy płaczą (my też).
Moja spiskowa teoria dziejów polityki monetarnej w Zimbabwe układa się następująco:
1. Ulica błaga o Zim dolary (od tygodni nie można było na ulicy wymienić waluty. Doszło, do paradoksu, że przy milionowej inflacji cena waluty spadała, bo nikt nie miał gotówki).
2. Ktoś, kto wie o zbliżającej się wymianie (wierchuszka z rządzącej Zimbabwe partii ZANU-PF) idzie do banku i kupuje z banku STARE, NIEUŻYWANE monety po cenie złomu.
3. Dziś ten ktoś jest milionerem (prawdziwym, amerykańsko-dolarowym milionerem) bo skupuje za cenę złomu prawdziwą walutę na ulicy i wszyscy go
błogosławią, że wreszcie mogą sprzedać!
I niech mi ktoś powie, że to nie genialne!
Maciek z Zimbabwe