List otwarty

afryka.org Czytelnia Afryka Inaczej List otwarty

“Ze zdziwieniem i niepokojem przyjęliśmy Pańską wypowiedź na łamach „Gazety Wyborczej”, w której porównuje się Pan do obcokrajowców o innym kolorze skóry, sugerując, że sam jest Pan przyjezdny i nigdy nie spotkała Pana przykrość ze strony mieszkańców Białegostoku. Tym samym bagatelizuje Pan problem agresji wobec osób o innym kolorze skóry ze strony niektórych młodych mieszkańców Białegostoku.”

List otwarty do Pana Wiceprezydenta Miasta Białegostoku, Tadeusza Arłukowicza, w sprawie aktów agresji wobec osób o innym kolorze skóry w Białymstoku

Szanowny Panie Wiceprezydencie,

Ze zdziwieniem i niepokojem przyjęliśmy Pańską wypowiedź na łamach „Gazety Wyborczej”, w której porównuje się Pan do obcokrajowców o innym kolorze skóry, sugerując, że sam jest Pan przyjezdny i nigdy nie spotkała Pana przykrość ze strony mieszkańców Białegostoku. Tym samym bagatelizuje Pan problem agresji wobec osób o innym kolorze skóry ze strony niektórych młodych mieszkańców Białegostoku. Czy nie rozumie Pan, że to właśnie kolor skóry doprowadził do aktu agresji, do którego doszło w Galerii Biała? Czy już wcześniej nie organizowano debat, nie pisały o nietolerancji miejscowe media, a zagraniczni studenci studiujący w Białymstoku nie apelowali o pomoc w rozwiązaniu problemu? Co Pan zrobił, aby zapobiec przemocy na tle rasowym? Czy wierzy Pan w to, że uruchomienie policyjnej infolinii wystarczy? Czy Kongres Esperanto ma być piarowym zabiegiem, aby goście, którzy przyjadą na kilka dni mogli zaprzeczyć istnieniu problemu, który dotyka przede wszystkim osoby, przyjeżdżające do Białegostoku studiować? Czy planuje Pan podjęcie jakichkolwiek działań, które mogłyby pomóc w rozwiązaniu tego problemu?

Dwoje osób podpisanych pod tym listem, urodziło się i spędziło w Białymstoku ponad dwadzieścia lat swojego życia i bardzo im zależy na ich mieście, nawet jeśli teraz mieszkają daleko poza nim. Chciałyby, aby ludzie, którzy do niego przyjeżdżają czuli się w nim bezpiecznie.

Panie Wiceprezydencie. Powiedział Pan prasie, że „to był naprawdę tylko incydent”. To nieprawda. Agresja wobec obcokrajowców nie jest sprawą nową. Dwoje z nas przekonało się o tym niejednokrotnie, podobnie jak nasi znajomi z Afryki, odwiedzający Białystok bądź studiujący w tym mieście. Byliśmy świadkami wyzywania ich na ulicach, wykręcenia dłoni w autobusie komunikacji miejskiej przy zupełnej obojętności jego pasażerów, zatrzymujących się samochodów, z których wykrzykiwano: „Ty czarna k…”. To wszystko zdarzyło się i zdarza się codziennie w Białymstoku. Takich przypadków jest znacznie więcej. Dopiero pojawienie się studentów z Norwegii, którzy stali się obiektem agresji sprawiło, że o problemie zaczęło być głośno, bo nie przywykli oni do tolerowania takich sytuacji. Jednak i to nic nie pomogło, a wielu osobom łatwiej jest nadal ignorować ten narastający problem.

Ostatnio otrzymaliśmy wiadomość od studentki, która stała się ofiarą przemocy z powodu koloru skóry w Białymstoku:

„Pisałam artykuły, chodziłam na policję, sprawiłam, że zaangażowała się moja uczelnia. Jednak zmiana tych rzeczy wymaga pomocy wyższej władzy, i nawet jeśli, to jest to problem społeczny, którego rozwiązanie zajmie wiele lat. Zamierzam wyjechać stąd, bo mam dosyć.”

Czy musi w Białymstoku wydarzyć się prawdziwa tragedia, aby władze miasta zrozumiały wreszcie, że muszą stawić czoła poważnemu problemowi społecznemu, którego nie rozwiąże się w kilka dni? Nie rozwiąże się go też ignorując jego istnienie. Tymi chuliganami są ludzie młodzi. Nie wychowa ich kilkudniowy Kongres Esperanto. Jak zamierza Pan zapobiegać powstawaniu agresywnych wobec obcokrajowców postaw wśród młodych ludzi? Co Pan zamierza zaproponować tym młodym ludziom oprócz nowego tęczowego logo miasta Białystok?

Mamadou Diouf, Fundator Fundacji „Afryka Inaczej”, prowadzący program w radio PiN

Paweł Średziński, Białostoczanin z pochodzenia, prowadzący projekt internetowy Afryka.org

Catherine Kasima Kanda, Białostoczanka, studentka, związana z projektem Afryka.org

 Dokument bez tytułu