Sto osiem krajów uczestniczących, siedem milionów odwiedzających ( w założeniu) , wielka ilość wydarzeń kulturalnych i imprez, koncerty, nocne fiesty, bitwy morskie, iluminacje, widowiska teatralne i baletowe, parady lotnicze pokazy, happeningi …To wszystko ruszyło już wczoraj. Hasłem przewodnim rozpoczętej właśnie światowej wystawy Expo 2008 Saragossa. jest „Woda i zrównoważony rozwój miast".
„Woda, jako unikalne bogactwo", „Woda dla życia", „Wodne pejzaże", „Woda, jako element łączący ludzi". Relacje woda-człowiek i jego środowisko, we wszelkich możliwych aspektach, to temat trwającej do 14 września wystawy. Bez wątpienia jej gospodarz, Saragossa, może wiele powiedzieć na ten temat; miasto rozciąga się po obu stronach Ebro – największej, hiszpańskiej rzeki. Podobno pawilony wystawowe mają przedstawiać największe rzeki świata, Nil, Amazonkę czy Jangcy a także dżungle, lasy oraz całe ekosystemy rzeczne. To ma przypominać, że woda jest naturalnym zasobem, bez którego nikt z nas nie mógłby przeżyć.
Na Cabo Verde tego nikomu powtarzać nie trzeba. Od pierwszej chwili bytności człowieka na tym archipelagu brak wody to problem nr 1! Zasoby wody pitnej Wysp Zielonego Przylądka są mniejsze niż zasoby ich sąsiadów z Sahelu. Od dziesiątków lat trwa też uporczywa walka o każdą kroplę tego bogactwa. Dlatego ekspozycja, jaką zaprezentuje w Saragossie Cabo Verde nosi tytuł: „Liczy się każda kropla". Przez setki lat maleńki archipelag musiał toczyć nieustanną walką o przetrwanie. W XXI wiek wkroczył z niemałymi już sukcesami na tym polu. Desalinizacja wody morskiej, nawadnianie kropelkowe i stale rozwijany system dystrybucji wody pitnej to podstawowe działania, dzięki którym w 2002 roku 82% populacji miało stały dostęp do wody w przyzwoitych warunkach. W 1990 roku dotyczyło to tylko 52 % ludności.
Ale stały, to nie znaczy jeszcze dostateczny. Bo nadal do niektórych wiosek na Santiago kobiety dowożą wodę w plastikowych pojemnikach. I nie jest to tylko problem Santiago. Dotyczy on, w różnym stopniu wszystkich wysp archipelagu. Nawet „spichlerz" Cabo, najbardziej zielona wyspa Santo Antao cierpli na niedostatek wody.
O polityce zasobów wodnych na Cabo decyduje Narodowa Rada do Spraw Wody ( SNAG) wspólnie z Narodowym Instytutem Zarządzania Zasobami Wodnymi, który zajmuje się badaniem ich jakością i zarządzaniem. Niezwykle istotna jest także pomoc z zewnątrz. Tylko sama Unia Europejska wyda 25,4 milionów euro na dystrybucję i uzdatnianie wody na Wyspach. Japonia angażuje 5,5 miliona euro w 23 miejscowościach na Santiago, Niemcy finansują projekt mający wydatnie poprawić sytuację na wyspach Fogo i Brava, szczególnie w wioskach położonych powyżej 400 metrów. Z kolei prawie 4 miliony euro wydane na zaporę wodną koło Santa Cruz na wyspie Santiago wyłożone zostały przez Chiny.
Niewątpliwe zdjęcia zapory znajdą się na ekspozycji fotograficznej w pawilonie kabowerdyjskim w Saragossie, jako przykład poszukiwań trwałych rozwiązań problemu wody na archipelagu. Będzie też film przedstawiający potencjał każdej z wysp Cabo Verde. Dniem Wysp Zielonego Przylądka na Expo 2008 będzie 4 lipca, w przeddzień ich święta narodowego. Atrakcją tego dnia będzie niewątpliwie przedstawienie baletowe grupy Raiz di Polon i koncert uznanej , młodej wokalistki Nancy Vieiry. Jeszcze wcześniej, bo 28 czerwca , w rytmie funany, zaprezentuje się słynna grupa muzyczna Ferro Gaita.
Będzie to dzień maleńkiego kraju z wielkimi problemami. Cabo Verde będzie także uczestniczyć w " Tribuna del Agua" (Trybunie Wody), ambitnym forum, na którym, jak tłumaczy Eduardo Mestre, meksykański ekspert ds. wodociągów, „przez cały czas trwania wystawy, prezentowane będą międzynarodowe propozycje rozwiązania trudnych kwestii zarządzania wodą i ekorozwoju."
Pięknie. Jednak zawsze pozostaje jedno pytanie. Gdy już te 7 milionów odwiedzających wszystko obejrzy, zgasną iluminacje, skończą się koncerty, a odpowiednie służby sprzątną śmieci po nocnych fiestach, co zostanie po Expo 2008 i wszystkich tych ważnych forach, przemowach i prezentacjach z wodą w tytule ? W Saragossie niewątpliwie nowy most Puerte del Terca Milenium, Wrót Trzeciego Tysiąclecia, autorstwa Argentyńczyka Juana Jose Arensa. A poza tym?
W wioskach pod Santiago, na Cabo Verde, kobiety nadal będą dowozić do domów wodę w żółtych, plastikowych pojemnikach…
Elżbieta