Bethuel Pakalitha Mosisili, urzędujący premier Lesotho wyszedł bez szwanku z zamachu na jego życie, który miał miejsce w stolicy kraju, Maseru.
Kilku uzbrojonych mężczyzn otworzyło ogień w stronę domu Premiera w środę rano. Ochrona odpowiedziała ogniem, a media doniosły, że co najmniej jeden z zamachowców zginął na miejscu, a dwóch innych zostało aresztowanych. Pozostałym napastnikom udało się zbiec.
Na razie nie wiadomo, kto stoi za zamachem. Mosisili został premierem Lesoto w 1998 roku, a po wyborach w 2007 został nim ponownie.
W czwartek złapano już pierwszych podejrzanych o zamach. Mieli południowoafrykańskie i mozambickie paszporty.
Southern African Development Community (SADC), zrzeszająca kraje Afryki Południowej, potępiła zamach na premiera Mosisili’ego.