“Królu precz od polityki”

afryka.org Wiadomości „Królu precz od polityki”

Ugandyjski prezydent Yoweri Museveni zaapelował o powstrzymanie tradycyjnych przywódców z Ugandy przed angażowaniem się w politykę. Oświadczenie Museveni’ego ma związek z zamieszkami, do których doszło w ubiegłym tygodniu.

Uliczne niepokoje pochłonęły życie 20 osób. 600 następnych zostało aresztowanych. Zamieszki zaczęły się w czwartek, kiedy władze przeszkodziły królowi Bugandy – noszącemu tytuł Kabaki – w odwiedzeniu jednego z rejonów północno-wschodniej Kampali, zamieszkanego przez przedstawicieli innej grupy etnicznej, niechętnej temu władcy. Zdaniem rządu odwiedziny króla Ronalda Muwenda Mutebi’ego mogły doprowadzić do aktów przemocy.

Decyzja władz rozwścieczyła ludzi związanych z królem Bugandy i skończyła się zamieszkami. Museveni’ego zirytował fakt, że Kabaka zignorował prezydenckie próby uspokojenia sytuacji w Kampali. Od soboty próbował dodzwonić się do króla, ale ten celowo nie odbierał telefonu. Museveni nie zamierza odpuścić tradycyjnym władcom i zamieszki skłoniły go do sprzeciwu wobec zaangażowaniu takich ludzi jak Kabaka w politykę.

Paradoksalnie to Museveni jest tym, który przywrócił instytucję króla Bugandy. Stało się to w 1993 roku. Wcześniej, od połowy lat 60-tych królestwo Bugandy zostało zniesione przez ówczesne ugandyjskie władze. Teraz, kiedy Kabaka może znów cieszyć się autorytetem, chociaż nie rzeczywistą władzą. W jego rękach pozostało prawo mianowania następców przywódców podległych mu klanów.

Museveni nazywa instytucję króla kulturalną, jako część tradycji, która nie ma praw do angażowania się w politykę. Z kolei król Bugandy domaga się zwrotu swojego mienia skonfiskowanego 40 lat wcześniej i wszystko wskazuje na to, że ma również apetyt na władzę i politykę.

lumi

 Dokument bez tytułu