Koniec togijskiej opozycji

afryka.org Wiadomości Koniec togijskiej opozycji

Lider togijskiej opozycji, Gilchrist Olympio, zgodził się zostać członkiem koalicyjnego rządu. To duża zmiana w jego zachowaniu wobec rządzącej Togo “dynastii”, której przewodzi obecnie Faure Gnassingbe. Zmiana, której nie pochwalają wszyscy opozycyjni działacze.

Olympio ma już za sobą 20 lat politycznej walki w szeregach togijskiej opozycji. Fakrt, że zdecydował się przyjąć ofertę ze strony prezydenta Gnassingbe podzieli środowisko opozycyjne w Togo. Olympio tłumaczy swoją decyzję, tym, że jego ugrupowanie ma obiecane siedem ministerialnych tek. Jego zdaniem jest to jedyny sposób, na udział opozycji w rządzeniu krajem.

Przystąpienie Olympio do rządu nie oznacza, że będzie on miał realny wpływ na władzę. Gnassingbe, który w marcu manipulował wyborczymi wynikami, aby zapewnić sobie sukcesję po 38-letnich rządach swojego ojca, nie dopuści dotychczasowej opozycji do udziału w podejmowaniu kluczowych decyzji państwowych. Olympio i jego ludzie będą zatem fasadowym koalicjantem, ku pacyfikacji nastrojów i rozmontowaniu opozycji.

Partyjna wierchuszka opozycji krytykuje Olympio za jego decyzję. Opozycyjni działacze twierdzą, że Olympio nie konsultował z nimi propozycji utworzenia koalicyjnego rządu. Na togijskiej opozycji powstaje poważna rysa, i o to najprawdopodobniej Gnassingbe chodziło. Podzielona opozycja to słaba opozycja.

Togo przez 38 lat było rządzone przez dyktatora Etienne’a Gnassingbe Eyadema. Po jego śmierci władzę przejął syn Eyadema. Obaj przywódcy pochodzą z ludu Kabye. Opozycja to przede wszystkim lud Ewe, który jest najliczniejszym ludem w Togo.

lumi

 Dokument bez tytułu