To już koniec prezydenta Nigru, Mamadou Tandja. W czwartek został zatrzymany przez zbuntowanych żołnierzy, po udanym ataku na prezydencki pałac.
Atakowi towarzyszyły eksplozje i strzelanina. W zamachu stanu, po stronie buntowników znaleźli się nawet członkowie prezydenckiej straży.
Tandja, który rządzi Nigrem od ponad dekady, w sierpniu ubiegłego roku, doprowadził do przeprowadzenia referendum, którego wyniki umożliwiły przedłużenie jego prezydenckiej kadencji. Według opozycji referendalne wyniki zostały zmanipulowane.
ostro