Coraz mniej przypadków zachorowań na malarię odnotowują lekarze na Zanzibarze. Ma to związek z zakończeniem pierwszego etapu walki z tą chorobą.
Oficjalne dane potwierdzają spadek liczby osób chorujących na malarię. Jest to rezultat ponad 50 dni opryskiwania wnętrza domów substancjami odstraszającymi komary. Tak naprawdę jego skuteczność poznamy za pół roku, kiedy zakończy się druga faza trwającej właśnie akcji. Polega ona na nasączaniu ścian domów środkami owadobójczymi.
Malaria, która każdego roku zabija milion osób w Afryce, była jednym z problemów na Zanzibarze. W ciągu ostatnich trzech lat, dzięki wprowadzeniu środków zapobiegawczych takich jak moskitiery i lepszej dostępności do leków antymalarycznych, zarodziec malaryczny zabija coraz mniej mieszkańców tej wyspy.
(ps)