Ponad 4000 ruandyjskich uchodźców zostało repatriowanych do ojczyzny – podaje komunikat HCR. Według HCR – od czasu styczniowej ofensywy przeprowadzonej wspólnie przez Ruandę i Republike Demokratyczną Konga przeciwko zbuntowanej milicji w Północnym Kivu – tysiące uchodźców ruandyjskich, przede wszystkim kobiet i dzieci, zadeklarowało chęć poddania się repatriacji.
Agencja NZ ds. Uchodźców pomogła rządowi kongijskiemu repatriować od stycznia ponad 4000 ruandyjskich cywilów. Dla porównania przez cały 2009 rok repatriowano 8000 osób. HCR zorganizował 13 punktów zbornych w Północnym i Południowym Kivu, gdzie ci, którzy deklarują chęć asystowanego powrotu do kraju, gromadzą się zanim zostaną przewiezieni do centrów tranzytowych Bukavu i Goma. Aby stawić czoła rosnącej liczbie wniosków o repatriację, HCR zwiększył możliwości przyjęć centrów tranzytowych oraz zintesyfikował działania logistyczne. – Czuję się bezpieczniejsza, od kiedy znaleźliśmy się poza strefą walk – powiedziała w Bukavu (Południowe Kivu) Marie, jedna z uchodźczyń – wdowa, która oczekiwała z czwórką dzieci w centrum tranzytowym HCR, na rejestracje przedrepatriacyjną. Jej mąż został zabity przez uzbrojonych mężczyzn podczas ataku na ich dom. Jej podróż do Bukavu była długa. Przybyła tam z Mangere, na terytorium Masisi w Północnym Kivu. Marie otrzymała już zestaw niezbędnych artykułów pomocowych. Kolejnym przystankiem w jej podróży do ojczyzny będzie przygraniczne ruandyjskie miasteczko Cyangugu, w którym zostanie ponownie zarejestrowana. Stamtąd zostanie odwieziona do swojej rodzinnej miejscowości. Marie – podobnie jak wielu innych uchodźców ruandyjskich – zdecydowała skorzystać z okazji, którą stworzył HCR, aby – po przeżyciu na wygnaniu, w ciężkich warunkach, ponad dziesięciu lat – powrócić do swojej rodzinnej miejscowości. Źródło: allafrica.com