W Kongu zaczyna mówić się o AIDS. Reżyser Djo Tunda Wa Munga zainspirowany prawdziwymi historiami osób żyjących z wirusem HIV, postanowił zrealizować serial opowiadający ich historię.
W kraju gdzie przemysł filmowy praktycznie nie istnieje to dość odważne przedsięwzięcie. Odważne również ze względu na tematykę. Same bowiem historie serialu, to historie ludzi odrzuconych przez rodzinę i znajomych po tym jak przyznali się, że są nosicielami. Taka jest właśnie pierwsza historia Papy. Był on policjantem, którego wyrzekła się rodzina, gdy przyznał się do swojej choroby.
Głównym zadaniem serialu ma być przekazanie iż odrzucenie ludzi z HIV przyspiesza jedynie ich śmierć.
Film, jest ważnym wydarzeniem dlatego cieszy się dużym zainteresowaniem. Sponsorami jego realizacji została Frankofonia a poparł go Peter Piot, przedstawiciel ONZ do spraw HIV/AIDS.
Film jest zrealizowany w języku lingala, najbardziej rozpowszechnionym w Demokratycznej Republice Konga, dlatego ma szansę dotrzeć ze swym przesłaniem do wielu odbiorców.
1 października pierwsza część „Papy” została zaprezentowana na festiwalu filmów frankofońskich w Namur, 5 października ma być pokazany w Brukseli, później w telewizji kongijskiej a następnie w TV5.
Według szacunków ONZ w DRK żyje milion osób z wirusem HIV, z czego 100 tysięcy to dzieci poniżej 14 roku życia.
(mj)