Kobieta z Wysp Zielonego Przylądka

afryka.org Czytelnia Poznaj Afrykę! Kobieta z Wysp Zielonego Przylądka

„Kobieta z wysp / Twarda jak skała na pełnym morzu / Z dzieckiem na plecach / Wypłakująca oczy ze zgryzoty […] / Cierpi i mozoli bez wytchnienia / by wychować dzieci / z ojcem czy bez".

W moim kraju kobieta musi być silna. Mężczyźni są bardzo niestali we uczuciach, niemal normą jest, że porzucają swoje partnerki, nawet jeśli kochają, wyjeżdżają na emigrację w poszukiwaniu pracy. Rozstania są wpisane w nasze życie. Kobieta zostaje sama. Przez całe życie musi walczyć, żeby utrzymać i wychować dzieci. Może polegać wyłącznie na sobie".

Musi polegać tylko na sobie. Od początku istnienia Cabo Verde. Podczas zasiedlania Wysp białych kobiet było niewiele. Ale Portugalczycy mieli przecież niewolnice. To ich potomstwo stało się zarodkiem przyszłego społeczeństwa, choć musiały upłynąć wieki nim do tego doszło. I to Portugalczycy mieli ponoć zaszczepić w tym społeczeństwie sankcjonowaną do dzisiaj nieoficjalnie poligamię. W bardzo katolickim społeczeństwie kabowerdyjskim tego słowa oczywiście się nie wymawia, prawo również zabrania zawierania kilku małżeństw jednocześnie, ale… Kto w ogóle mówi tu o małżeństwie?

Według niektórych statystyk prawie 70% kobiet to matki samotnie prowadzące dom i wychowujące dzieci. Małżeństwo narzucałoby mężczyźnie obowiązki łożenia na rodzinę, a co ma zrobić biedny mężczyzna, gdy utrzymuje stosunki z kilkoma partnerkami naraz i dzieci przybywa? A gdy na dodatek już jest żonaty? A czasami jego kobiety zachodzą w ciążę niemal równocześnie! Mężczyzna utrzymujący kilka związków jednocześnie nie musi się z tym kryć, jego partnerki wzajemnie wiedzą o swoim istnieniu i nie widzą w tym problemu. O ile mają niemal w genach przyzwolenie na zaprogramowaną z góry niestałość partnera, trudniej jest im się pogodzić z ich brakiem szacunku, ba , nawet ze złym traktowaniem. Najczęściej filho de fora, dziecko „z zewnątrz" nie jest uznawane przez swego ojca i w jego wychowywaniu jego matka może liczyć wyłącznie na pomoc własnej rodziny. Zresztą samo małżeństwo na Cabo Verde też nie zawsze oznacza komfortowej sytuacji. Jeszcze w 1999 roku badania ONU wykazały duży procent przypadków przemocy w rodzinie. Niekiedy kobieta woli więc być jedną z nieformalnych, a dobrze traktowanych partnerek niż oficjalną i poniżaną żoną.

Pozycja kobiety jest niska właściwie od urodzenia. Od dzieciństwa obarczona jest obowiązkami wobec rodziny, ojca, własnych braci. Matka czy nawet rodzice nie widzą zbytniej potrzeby edukowania córki, toteż poza obowiązkową szkołą podstawową w szkole średniej jest ich zdecydowanie mniej. Szybko stają się obiektem zainteresowania chłopców, szybko też stają się matkami. Przy zamiłowaniu Kabowerdyjczyków do zabawy o to nie trudno. Jak się mówi potocznie, liczba dzieci na Wyspach wzrasta szczególnie w dziewięć miesięcy po karnawale lub Festiwalu Baia das Gatas. Potem czeka je głównie, przez całe życie, trud utrzymania rodziny, z partnerem u boku czy bez. Wielu mężczyzn emigruje do Europy czy Ameryki w poszukiwaniu pracy. Pozostaje tylko pracować, czekać i… kochać. Bo przecież kabowerdyjska kobieta wciąż kocha swego mężczyznę: niestałego, często nieobecnego, nieodpowiedzialnego. Kocha i nie wyobraża sobie, żeby było inaczej.

Sytuacja ta nie wykazuje tendencji do szybkiej zmiany. Skutki są oczywiście daleko idące. W Parlamencie Cabo Verde na 72 posłów jest tylko kilkanaście kobiet. Ale, ale… może coś się jednak zmienia, bo kobiety zaczynają zajmować coraz więcej stanowisk w administracji. Merem Mindelo jest przecież bardzo aktywna Isaura Gomes i raczej trudno przypuszczać, że głosowały na nią wyłącznie kobiety!

Taka jest „Amdjer de nos terra", nie tylko z piosenki Cesarii Evory. Jak pisze autor, znakomity kompozytor i pieśniarz Teofilo Chantre

„Jest naszym złotem, ropą i bogactwem […]
Użala się nad nią morze
Pali słońce
Chłoszcze wiatr
A ona niecierpliwie wyczekuje zmroku
Taka właśnie jest kobieta z wysp"*

Elżbieta Sieradzińska

*Fragment piosenki „Kobieta z naszych wysp" (Teofilo Chantre / Vitorino Chantre), z płyty Cesarii Evory "Voz d'Amor"

 Dokument bez tytułu