Kim jest przywódca wojskowej junty w Mali? Na pewno nie jest pierwszym wojskowym, który sięgnął po władze w tym kraju. Kim jeszcze?
Kapitan Amadou Haya Sanogo, szkolił się pod nadzorem amerykańskich instruktorów wojskowych, aby później szkolić innych malijskich oficerów. Pochodzi z Segu, trzeciego co do wielkości miasta w Mali, nad rzeką Niger, położonego w odległości 240 kilometrów od stołecznego Bamako. Swoją wojskową karierę rozpoczął w akademii wojskowej w Kati, skąd w ubiegłym tygodniu wyruszyli wojskowi, którzy obalili dotychczasowego prezydenta Mali, Amadou Toumaniego Toure, też wojskowego, tyle, że występującego pod szyldem władzy cywilnej.
Sanogo nie wzniecał buntu bez dobrego planowania. Jego zamach poprzedziły przygotowania. Za jego puczem stał plan przywrócenia porządku w kraju, a także frustracja żołnierzy niezadowolonych z działań rządu na froncie walki z tuareską rebelią na północy kraju, która destabilizująco wpłynęła na Mali.
Niestety Sanogo nie ma nadal jednego konkretnego planu uzdrowienia sytuacji w Mali. Pojawił się kilkakrotnie w telewizji, zapewniając Malijczyków o swojej woli przekazania władzy w ręce cywilów. Transfer rządów ma nastąpić w „niedalekiej przyszłości”, ale podstawowym zadaniem, jakie chce wykonać Sanogo, to pacyfikacja konfliktu z Tuaregami, grupą ludności, która nie godzi się na władzę czarnych Malijczyków z południa, i wykazuje tendencje separatystyczne, za którymi stoi tuareska tradycja niezależności.
Przeszkolony w przeszłości przez amerykańskich marines Sanogo, na razie nie rozstaje się z mundurem. Jednak jego kontakty z Ameryką i wiedza, jaką posiadł do walki z terroryzmem nie ochroniły go przed potępieniem przez władze USA zamachu stanu, który przeprowadził.
Na razie wciąż jest więcej niewiadomych, niż pewników, dotyczących Sanogo. Kapitan jest uważany za osobę, która nie podejmuje decyzji bez konsultacji z wojskową radą, która powstała po przewrocie. Najbliższe tygodnie pokażą kim jest naprawdę.
kf