W kenijskiej telewizji, prezydent Mwai Kibaki, zapowiedział, że stanie do kolejnych wyborów i będzie starał się o reelekcję. Powstanie też nowy sojusz polityczny, który ma stanowić wyborcze zaplecze Kibaki’ego.
Po raz pierwszy wygrał w 2002 roku jako kandydat National Rainbow Alliance. Po pięciu latach rzadów, twierdzi, że sytuacja w Kenii poprawia się. Wśród swoich osiągnięć wymienia darmową edukację na poziomie podstawowym, pozytywne zmiany w służbie zdrowia czy też budowę dróg. Jednak sam przyznaje, że przed nim jeszcze długa droga. Jak powiedział w swoim telewizyjnym przemówieniu chce mieć szansę dokończenia pracy dla kraju, rozpoczętą jeszcze w pierwszej kadencji.
Oświadczenie 75-letniego Kibaki’ego miało miejsce po tym jak opozycja skupiona wokół Orange Democratic Movement, na swojego kandydata do fotela prezydenckiego wybrała Raila Odinga.
Wiemy też kto na pewno nie będzie startował w wyborach. Z udziału w nich zrezygnował Uhuru Kenyatta, syn pierwszego prezydenta Kenii, Jomo Kenyatta. Kenyatta startował już raz w poprzednich wyborach w 2002 roku, ale przegrał z Kibaki’m.
Znamy też ugrupowania, które wejdą w skład nowego sojuszu politycznego, wspierającego kandydaturę Kibaki’ego. Są to Kenya National African Union (KANU), Ford Kenya, Ford People, Narc Kenya i Shirikisho.
(lumi)