Kenia: Zamieszki zbierają krwawe żniwo

afryka.org Wiadomości Kenia: Zamieszki zbierają krwawe żniwo

W Kenii znowu było niespokojnie. W weekend doszło do kolejnych krwawych zamieszek, w których zginęło co najmniej 69 osób. Tym razem najbardziej ucierpiały miasta Naivasha i Nakuru.

Wybory prezydenckie z 27 grudnia 2007 roku, w których wygrał przedstawiciel ludu Kikuju, Mwai Kibaki, ujawniły głębokie podziały etniczne między Kenijczykami. Kikuju od chwili ogłoszenia niepodległości kontrolowali kenijskie życie polityczne. Tym, który przegrał wybory był Raila Odinga, popierany przez Luo i Kalenjin. W rezultacie podziały polityczne zaczęły pokrywać się z podziałami etnicznymi.

Zachód Kenii, który jest zamieszkany głównie przez Luo i Kalenjin wciąż pełni rolę areny krwawych wydarzeń. Ten rejon najsilniej dotknięty konfliktem odwiedził właśnie Kofi Annan, były sekretarz ONZ. Próbuje on pogodzić zwaśnione strony konfliktu. Po wizycie w zachodniej Kenii stwierdził „liczne przypadki naruszania praw człowieka”. Jego mediacja też nie przynosi rezultatów. Odinga, chociaż spotkał się z Kibaki'm, chce ustąpienia prezydenta i nowych wyborów. Kibaki z władzy rezygnować nie chce.

Tymczasem w trwającym już miesiąc konflikcie zginęło ponad 800 Kenijczyków. 260 tysięcy osób musiało opuścić swoje domy.

(ostro)

 Dokument bez tytułu