Taką deklarację, od kenijskiego ministra edukacji, Noaha Wekesa, mogli usłyszeć uczestnicy konferencji dyrektorów szkół miejskich Kenii, Tanzanii i Ugandy.
Sudan nie jest pierwszym krajem, do którego pojadą kenijscy nauczyciele. Wcześniej, zapadła decyzja o wysłaniu 50 Kenijczyków do Ruandy.
Tym razem wyjazd nauczycieli będzie dobrze przygotowany – zapewnia zastępca ministra edukacji Kilemi Mwiria – aby uniknąć problemów, które mieliśmy w 2001 roku z transferem naszej kadry nauczycielskiej na Seszele.
Podobne potrzeby ma, sąsiadująca z Kenią, Uganda. Dlatego Kenia rozważy prośbę wysłania do tego kraju kolejnych 300 nauczycieli.
Poza nauczycielami przedmiotów ścisłych i technicznych, do wyjazdu przygotowują się nauczyciele języka kiswahili, powszechnego, z wyjątkiem Sudanu, w tej części Afryki. Kryje się za tym jeszcze jedno pragnienie, z którym nadzieje wiążą kenijscy politycy. Wyjazdy nauczycieli, poprzez nauczanie kiswahili, mogą wzmocnić jedność Wspólnoty Wschodnioafrykańskiej (EAC).
Z drugiej strony jest to szansa na pracę dla bezrobotnych Kenijczyków – podkreśla Wekesa.
(ps)