Kazał stracić pisarza

afryka.org Wiadomości Sport Kazał stracić pisarza

Mecz z RPA jest dla „Super Orłów” grą o być, albo nie być. Po wpadce w pierwszym meczu z Kongo u siebie Nigeryjczycy nie mogą sobie pozwolić na kolejną porażkę. Szczęśliwie wszystkie sprawy związane z zarządzaniem w Nigerian Football Federation zostały wyjaśnione i FIFA nie zawiesiła federacji w prawach członka.

Można się więc skupić na grze. Spotkanie RPA – Nigeria przywodzi mi na myśl wydarzenia z połowy lat 90. Pisałem o tym zresztą w pierwszym rozdziale książki „Afryka gola!”.

Przeniesiony w 1996 roku do RPA turniej też nie był wolny od skandalu. Oto z udziału w zawodach postanowiła się wycofać reprezentacja Nigerii, która miała przecież bronić tytułu mistrza kontynentu sprzed dwóch lat. Jako przyczynę podano obawy… o swoje bezpieczeństwo. W rzeczywistości chodziło o spór polityczny.

Rządzący Nigerią twardą ręką generał Sani Abacha w 1995 roku kazał stracić pisarza i aktywistę Ken Saro-Wiwę, który walczył o prawa ludności Ogoni oraz był przeciwko rabunkowemu wydobyciu ropy naftowej w delcie Nigru. Ken Saro-Wiwa został osądzony przez wojskowy reżim i powieszony.

Na nic się zdały protesty na całym świecie, w tym donośny głos rządzącego już wtedy w RPA prezydenta Nelsona Mandeli. Nie pomogły też mediacje prezydenta FIFA Joao Havelanga oraz szefa CAF Issa Hayatou, którzy próbowali nakłonić generała do zmiany decyzji i przysłania reprezentacji na mistrzostwa.

Obrażeni Nigeryjczycy postanowili wycofać zespół z turnieju, w którym zamiast szesnastu zagrało piętnaście ekip”.

Finał tej historii był taki, że w meczu o pierwsze miejsce gospodarze zmierzyli się z Tunezją prowadzoną przez Henryka Kasperczaka. „Bafana Bafana” wygrała 2:0. A Nigeryjczycy? Pół roku później zdobyli historyczne mistrzostwo olimpijskie pokonując w finale w Atlancie Argentynę 3:2. W ich zespole grali wtedy tacy piłkarze, jak Nwankwo Kanu, Jay-Jay Okocha, Daniel Amokachi, Sunday Oliseh czy Taribo.

Michał Zichlarz, Afrykagola.pl

 Dokument bez tytułu