Karthala to nie tylko najwyższy szczyt Komorów, ale przede wszystkim aktywny wulkan, które daje o sobie znać średnio co jedenaście lat. Położony na największej wyspie archipelagu, Grande Comore, stanowi nieodłączny element jej krajobrazu.
Wulkan Karthala jest zlokalizowany w południowej części wyspy. Jego kardela (koliste zagłębienie w szczytowej części wulkanu) ma średnicę 3-4 kilometrów. Szczyt Karthali osiąga wysokość 2361 metrów n.p.m.
Do wysokości 1800 metrów, zbocza wulkanu porasta wilgotny las wiecznozielony. Wyżej można znaleźć tylko karłowate drzewa i wrzosowiska. Wiele z gatunków roślin i zwierząt występujących na Karthali można spotkać tylko na Komorach. Wśród nich są cztery gatunki ptaków – gatunek muchołówki Humblotia flavirostris oraz Zosterops mouroniensis, Dicrurus fuscipennis, czy też sowa Otus pauliani. Wraz z rosnącym zainteresowaniem zboczami wulkanu, wycinany jest las, który Komorczycy zamieniają na pola uprawne.
Karthala to wulkan, który nie śpi. Tylko w XIX wieku wybuchał aż dwadzieścia razy. W 1860 roku lawa dotarła aż do zachodniego brzegu wyspy na północ od jej stolicy, Moroni. Nie inaczej było przez ostatnie 20 lat. Po okresie względnej ciszy – od czasów erupcji w 1991 roku – doszło do dwóch wybuchów Karthali, w 2005 i 2006 roku.
Dotychczas żadna z wulkanicznych erupcji nie stwarzała bezpośredniego zagrożenia dla życia mieszkańców wyspy. Jednak te z 2005 roku dotknęły aż 40 tysięcy ludzi (kwiecień) i 175 tysięcy (listopad), których należało ewakuować z niebezpiecznej strefy. I w 2005 i w 2006 większym zagrożeniem okazał się wulkaniczny popiół, zanieczyszczając zapasy wody na Grande Comore. Najbardziej widocznym znakiem aktywności wulkanu jest pył, który podczas każdego wybuchu pokrywa dużą część wyspy.
Nic nie wskazuje na to, że Karthala niedługo zaśnie.
(kofi)