Muammar Kadafi stara się dowieść światu, że w Libii wszyscy cieszą się wolnością i równością wobec prawa. Jest to odpowiedź na oskarżenia jakie pod jego adresem zgłosiło wiele organizacji pozarządowych. Krytykują one libijskiego przywódcę za łamanie praw człowieka.
Kadafi ma teraz ku temu bardzo dobrą okazję, bo przebywa z pięciodniową wizytą we Francji. Tym razem stwierdził, że to kraje europejskie nękają afrykańskich imigrantów. Co więcej mówiąc o losi Afrykańczyków w Europie, „stał się” jednym z nich.
„My Afrykańczycy, jesteśmy ofiarami niesprawiedliwości” – powiedział Kadafi. – „Przywożą nas do Europy jak bydło i każą wykonywać ciężką i brudną pracę. W rezultacie żyjemy na przedmieściach miast, gdzie jesteśmy prześladowni przez policję.”
Wypowiedź Kadafi'ego dziwi. W jego kraju i z jego rozkazu wyłapuje się Afrykańczyków, próbujących przedostać się do Europy. Następnie Libijczycy umieszczają ich w specjalnych obozach, gdzie są traktowani w uwłaczający sposób. Jednak Kadafi wydaje się o tym nic „nie wiedzieć”. Co więcej, chcociaż prezydent Francji, Nicolas Sarkozy, twierdzi, że wezwał libijskiego przywódcę do szanowania praw człowieka, to Kadafi zaprzeczył tej informacji w wywiadzie dla France2.
Póki co, wiemy na pewno, że Libia ma zamiar kupić sporą partię broni od Paryża, a Paryż jest zainteresowany bogatymi złożami surowców naturalnych w tym północnoafrykańskim kraju.
(lumi)