Joe Biden a sprawa Sahary Zachodniej

afryka.org Czytelnia Poznaj Afrykę! Joe Biden a sprawa Sahary Zachodniej

Objęcie prezydentury przez Joe Bidena daje nadzieję na odwrócenie stanowiska USA wobec statusu Sahary Zachodniej, które w grudniu przedstawił Donald Trump.

W przedostatnim miesiącu swojej prezydentury, 10 grudnia 2020 r., Donald Trump oświadczył na Twitterze, że Stany Zjednoczone uznają marokańską suwerenność nad Saharą Zachodnią w zamian za normalizację stosunków Maroko z Izraelem. Oficjalne stanowisko opublikowane nieco później na stronie Białego Domu zapowiadało, co więcej, założenie w niedalekiej przyszłości amerykańskiego konsulatu w jednym z głównych miast okupowanej przez Maroko części Sahary Zachodniej – Laâyoune albo Dakhli.  

Ruch Donalda Trumpa został skomentowany jako zerwanie wielodekadowej polityki USA wobec terenów okupowanych przez Maroko. Jak dotąd żaden inny prezydent nie podważał stanowiska Organizacji Narodów Zjednoczonych wyrażonego w licznych rezolucjach Zgromadzenia Ogólnego ONZ wydawanych od 1979 r. (w roku tym uchwalono rozstrzygającą tę kwestię rezolucję nr 34/37). Zgodnie z nimi prawowite władze tego terytorium powinny zostać wybrane w drodze referendum przez ludność Sahrawi. ONZ uznaje oficjalnie Saharę Zachodnią za terytorium niesamodzielne, a specjalna misja tej organizacji – MINURSO zabiega od 1991 r. o przeprowadzenie rzeczonego referendum.

Mapa ilustrująca strefy wpływów w Saharze Zachodniej. Od wybrzeża widoczne są tereny okupowane przez Królestwo Maroka. Po prawej stronie znajdują się ziemie Saharyjskiej Arabskiej Republiki Demokratycznej, nad którymi faktyczną władzę sprawuję wojskowo-polityczna organizacja Front Polisario. Źródło: Pixabay

Joe Biden już w pierwszych dniach prezydentury odwrócił skutki szeregu decyzji swojego poprzednika. Nie chodziło przy tym wyłącznie o zmiany odnoszące się do spraw czysto wewnętrznych. Biden formalnie anulował decyzję Trumpa o wycofaniu się Stanów Zjednoczonych ze Światowej Organizacji Zdrowia. Dokonał również ponownego przystąpienia USA do porozumienia paryskiego z 2015 r. w sprawie zmian klimatu. Wciąż niedokończona pozostaje sprawa powrotu Stanów Zjednoczonych do Rady Praw Człowieka ONZ, z której administracja Donalda Trumpa zdecydowała się wycofać w połowie 2018 r. Niemniej Biden zdążył już zadeklarować chęć ponownego dołączenia USA do tego ciała.

Wkrótce po zaprzysiężeniu 46. prezydenta Stanów Zjednoczonych zaczęły pojawiać się głosy o tym, że od Bidena można spodziewać się także odwrócenia grudniowej pro-marokańskiej decyzji Trumpa. Nacisk w omawianej kwestii wywierają ostatnio organizacje pozarządowe, a także Republikańscy senatorowie, którzy w swoim niedawnym apelu stwierdzili, że przedmiotowa decyzja Trumpa „była krótkowzroczna, podważyła dekady konsekwentnej polityki USA i zraziła do siebie znaczną liczbę narodów afrykańskich”.

Chociaż sprawa Sahary Zachodniej z pewnością nie leży obecnie wśród głównych priorytetów administracji Bidena, należy mieć nadzieję, że po odwróceniu decyzji zrywających zaufanie do systemu multilateralnego nowy prezydent zrewiduje także inne posunięcia Trumpa w zakresie polityki zagranicznej. Brak zdecydowanego ruchu Bidena może tylko pogorszyć sytuację. Ostatni rok przyniósł bowiem wznowienie walk pomiędzy starającym się o niepodległość Sahary Zachodniej Frontem Polisario a siłami marokańskimi po prawie 30-letnim okresie zawieszenia broni.

Sprzężonym problemem pozostaje kryzys związany z sytuacją uchodźców Sahrawi, którzy w liczbie ponad 173 000 zmuszeni są zamieszkiwać oddalone tereny pustynne pozbawieni godnych warunków do życia. Osiągnięcie pokoju utrudnia dodatkowo trwający od maja 2019 r. wakat na stanowisku specjalnego wysłannika Sekretarza Generalnego ONZ do Sahary Zachodniej. Nominacja do tej funkcji pod koniec 2020 r. byłego premiera Rumunii spotkała się z głosami krytyki, przede wszystkim ze strony Algierii, największego adwokata Sahrawich w Afryce. A to właśnie zadaniem specjalnego wysłannika jest zabieganie o pokojowe rozwiązanie konfliktu.

Choć zapowiadany przez Bidena powrót do normalności realizowany jest nader szybko, w przypadku sprawy Sahary Zachodniej nowy prezydent staje przed nieco większym wyzwaniem. Trump powiązał bowiem uznanie suwerenności Maroka nad okupowanym terytorium z kwestią normalizacji stosunków marokańsko-izraelskich. Odwrócenie jego decyzji będzie oznaczało potrzebę renegocjacji tej umowy albo otwarty zwrot w dyplomacji przeciwko Królestwu Maroka.

Dla bycia na bieżąco w sprawie Sahary Zachodniej polecamy śledzenie strony Western Sahara Resource Watch.

Franciszek Ploch

 Dokument bez tytułu