Ten niezwykły baseballista utorował drogę Afroamerykanów do tej dyscypliny sportowej, która jest symbolem Stanów Zjednoczonych. Jack Roosevelt “Jackie” Robinson, pierwszy zawodnik w najważniejszej lidze baseballu, doprowadził do zakończenia segregacji rasowej na boisku. Robinsona uważa się za jedną z kluczowych inspiracji w walce o prawa afroamerykańskiej społeczności w Ameryce. Do dziś kojarzy się również ze swoim baseballowym numerem, 42.
Robinson urodził się w 1919 roku, w Cairo, w stanie Georgia, w rodzinie rolników. Był najmłodszym z pięciorga dzieci w rodzinie. Drugie imię, Roosevelt, otrzymał na cześć byłego prezydenta USA. W 1920 roku Robinsonowie przenieśli się do Pasadeny w Kalifornii, po tym jak ojciec odszedł od rodziny. Jackie dorastał w ubogiej rodzinie, a na barkach jego matki spoczywała troska o dzieci.
Po tym, jak rozpoczął naukę w John Muir High School, zaczął interesować się sportem. Uprawiał wtedy kilka dyscyplin sportowych, w tym baseball. Sportowa pasja towarzyszyła mu również w Pasadena Junior College. Oprócze baseballu, koszykówki i piłki nożnej, skakał również w dal. To w Pasadenie doszło do pierwszego incydentu na tle rasowym, kiedy Robinson stanął w obronie swojego afroamerykańskiego przyjaciela, zatrzymanego przez policję i został skazany na karę dwóch lat w zawieszeniu.
W 1939 roku Robinson trafił na Uniwersytet Kalifornijski (UCLA). Jednak główne sukcesy osiągał w skoku w dal, a gra w baseball wychodziła mu najgorzej. Na UCLA Robinson poznał swoją przyszłą żonę, Rachel Isum. Tuz przed przystąpieniem USA do drugiej wojny światowej grał w piłkę nożną.
W następnym roku został powołany do wojska. Trafił do szkoły oficerskiej wraz z kilkoma innymi czarnymi żołnierzami. Służył m.in. w 761 batalionie czołgów, ale nigdy nie został wysłany na front, za swoją niesubordynację wobec segregacji rasowej w wojsku – odmówił jazdy autobusem na tylnym siedzeniu. Służył do listopada 1944 roku, po czym przeszedł do cywila.
Po krótkim okresie pracy w Sam Houston College, otrzymał ofertę gry w czarnej lidze baseballowej – Kansas City Monarchs. Już w pierwszym sezonie przyciągnął zainteresowanie zespołów grających w Major League Baseball (MLB). Był zaproszony na testy do Boston Red Sox, ale w czasie gry został zwyzywany. W końcu został przyjęty do Montreal Royals, po tym, jak obiecał, że nie będzie zwracał uwagi na rasistowskie ataki pod jego adresem. W ten sposób Robinson został pierwszym czarnym graczem w międzynarodowej baseballowej lidze od lat 80. XIX wieku.
W 1946 roku w czasie treningów na Florydzie, wraz ze swoim zespołem, grającym w minor league, znów zetknął się z rasizmem. Nie mógł zamieszkać w hotelu z białymi graczami. Jednak oprócz problemów, Robinson mógł liczyć na coraz większe zainteresowanie swoją osobą. Przyciągał tłumy, i zagrał w meczu z Dodgersami, siostrzaną drużyną, występującą w MLB.
W 1947 roku Robinson został ogłoszony graczem Dodgersów w najważniejszej lidze. Na mecze z jego udziałem przychodziły rekordowe tłumy widzów. W samej drużynie nie wszyscy jednak akceptowali obecność czarnego gracza. Robinson postanowił nie poddać się presji, i zamiast zdecydowanej reakcji, grać jak najlepiej, żeby dowieść swojego prawa do gry wspólnie z białymi baseballistami. W efekcie, już w następnym roku, do ligi zaczęło trafiać coraz więcej czarnych zawodników. Wkrótce Robinson stał się jednym z najlepiej opłacanych graczy. Powstał nawet film biograficzny, w którym Robinson zagrał samego siebie. Baseballową karierę zakończył w 1956 roku. W okresie, kiedy grał w lidze, jak i później Robinson nie był wyłącznie sportowcem. Dzięki swojej medialności podnosił w debacie publicznej problem segregacji i rasizmu.
Po odejściu na sportową emeryturę, Robinson, w wieku 37 lat, miał już zdiagnozowaną cukrzycę. Wpłynęło to negatywnie na jego stan zdrowia. W 1965 roku został pierwszym ekspertem w ABC, zajmującym się telewizyjnym komentowaniem MLB. Zrobił też karierę w biznesie, obejmując ważne stanowiska w świecie amerykańskich korporacji.
Choroba sprawiła, że zmarł stosunkowo wcześnie, w 1972 roku, w rezultacie ataku serca. Pozostawił po sobie legendę, która trwa do dziś.
Paweł