W Egipcie, który czeka na wybory, mające unormować sytuację polityczną w tym kraju po przewrocie sprzed kilku miesięcy, rozgorzała debata na temat homoseksualizmu. Okazuje się, że jest to jeden z głównych tematów, który postanowiło podjąć Bractwo Muzułmańskie zabiegające o zdobycie władzy w kraju nad Nilem.
Kampania przeciwko homoseksualizmowi ma pomóc islamistom, w pozyskaniu głosów wyborców – uważają działacze organizacji broniącej praw gejów, ILGA. Homofobia i ksenofobia są nośnymi hasłami, które w ustach działaczy Bractwa, stanowią sposób na wyborczy sukces.
Na ostatnim wiecu organizowanym przez islamistów w Tancie, lider Bractwa, Mohamed Badie, mówił do 25-tysięcznego tłumu: „Demokracja nie może pozwalać na to, co jest zabronione przez islam, nawet jeśli taka jest wola większości”. Badie nawiązał też do kwestii związków homoseksualnych i ich legalizacji na Zachodzie pod pretekstem demokracji. „Nie pozwolimy też, aby muzułmanka mogła wyjść za chrześcijanina, bo to jest niezgodne z islamskim prawem i nie może tego zmieniać demokracja.”
Bractwo otwarcie twierdzi, że islam jest rozwiązaniem, a prawo religijne pochodzi z ważniejszego źródła niż prawo stanowione przez ludzi. W Egipcie według islamistów nie ma miejsca dla wszelkich mniejszości, czy to seksualnych, czy też religijnych. Demokracja w kraju nad Nilem nie będzie miała szans na zapuszczenie pierwszych korzeni, jeśli wpływ na władzę, co jest bardzo prawdopodobne, będzie miało Bractwo. Paradoksalnie w kraju nad Nilem, kontakty seksualne między mężczyznami, nie są czymś wyjątkowym, co wynika również ze skomplikowanych relacji między płciami i długą drogą do małżeństwa. Problemem są też ataki na kobiety w miejscach publicznych, kiedy tłum podnieconych mężczyzn zrywa swojej ofierze ubranie i ją obmacuje, dokonując zbiorowego gwałtu.
O tym jak sobie z tym poradzić islamiści już nie wspominają. Bractwo postanowiło za to zwalczać homoseksualizm i wszelkie mniejszości, a poniekąd demokrację. Co ciekawe, partia polityczna reprezentująca interesy Bractwa przyjęła nazwę „Wolność i Sprawiedliwość”.
mm