Gillian Gibbons, która trafiła do sudańskiego więzienia za nazwanie pluszowego misia Mahometem, doczekała się odsieczy,i to nie byle jakiej. Na ratunek brytyjskiej nauczycielce przyjechali dwaj muzułmańscy członkowie Izby Lordów, Lord Ahmed i Baronessa Warsi.
Gibbons jest obecnie przetrzymywana w nieznanym nikomu miejscu. Została tam przeniesiona po tym jak w Chartumie demonstrowały tysiące Sudańczyków, domagając się kary śmierci dla Brytyjki.
Jej aresztowanie nastąpiło 25 listopada br. Gibbons jest oskarżona o obrazę uczuć religijnych, po tym jak pozwoliła swoim uczniom nazwać pluszowego misia imieniem Mahomet. Na północy Sudanu, gdzie rządzi islam, grozi za to kara biczowania (40 batów), pół roku więzienia i grzywna.
Według Warsi, która widziała się z Gibbons, jest ona w dobrym humorze. Brytyjski rząd domaga się amnestii dla swojej obywatelki.
(lumi)