Okazuje się, że w zwycięstwo Pustynnych Jastrzębi wierzą nie tylko najzagorzalsi kibice tej drużyny. Sudan na najwyższym stopniu podium widzi również… trener Egiptu. Hassan Shehata twierdzi, że w grupie C to nie Zambia ani Kamerun, lecz właśnie Sudan jest najgroźniejszym przeciwnikiem Faraonów.
Po tym jak Sudańczycy pokonując Seszele zapewnili sobie bilet do Ghany, w ich kraju zapanowało święto. Sudańscy kibice zgotowali tak gorące powitanie swojej zwycięskiej reprezentacji, że na lotnisku w Chartumie atmosferę musiały studzić interwencje policji. Nie należy się jednak dziwić spontanicznemu wybuchowi radości fanów Pustynnych Jastrzębi, gdyż na występ w Pucharze Afryki czekali ponad trzy dekady.
Sudan po latach wraca do afrykańskiej czołówki. W klubowych rozgrywkach drużyny z tego kraju już dziś dorównują najlepszym a reprezentacja robi systematyczne postępy. Pustynne Jastrzębie, choć grały w rezerwowym składzie, zdołały wygrać Cecafa Cup 2007. Pomimo tego, typowanie Sudanu na zwycięzcę Pucharu Narodów Afryki uchodzi za dość ekscentryczne. No co najmniej tak ekscentryczne jak stawianie na Grecję przed Euro2004…
O tym jakim prorokiem jest Hassan Shehata przekonamy się już 22 stycznia, po pierwszym meczu, w którym Sudan zmierzy się z Zambią.
Piotr Chmielewski