Ghana 2008: Rozważania nad zupą melonową, czyli kto wygra Puchar Afryki

afryka.org Wiadomości Sport Ghana 2008: Rozważania nad zupą melonową, czyli kto wygra Puchar Afryki

Puchar Afryki za pasem, kibicom udzielają się coraz większe emocje. Wystarczy przejść się do Home Africa Bar, aby się o tym przekonać. Ale jeśli myślisz, że wszyscy mówią jednym głosem, jesteś w błędzie…

Julius, właściciel baru, stawia sprawę jasno: Wygra Nigeria! Kamerun? Wybrzeże Kości Słoniowej? Ghana? Będzie ciężko. Puchar będzie wielkim polem bitwy, ale zwycięzca może być tylko jeden – Super Orły. Do dyskusji wtrąca się sąsiad ze stolika obok, Emmanuel – nie dadzą rady. Nigeria dojdzie najwyżej do półfinału. A kto wygra? Któraś z drużyn z Afryki Północnej. Egipt raczej nie. Maroko albo Tunezja. Gdybym miał się zakładać , postawiłbym na Tunezję.

Jak chodzi o Nigerię zgadzają się co do jednego – rola Nwankwo Kanu jest nie do przecenienia. To on jest podporą drużyny. On decyduje o obliczu zespołu i jest jego dobrym duchem. Obafemi Martins? To dobry napastnik, ale jak nie dostanie podania z głębi pola jest bezradny. No i mamy solidnego bramkarza. Ale za to słabych obrońców – wtrąca Emmanuel. Na finał to będzie za mało.

Kto jest czarnym koniem? Senegal! I nie mówię dlatego, że trenuje ich Polak. Ale to dobry, równy zespół. Mali? Kanoute, Diarra, Keita, Sissoko… Czterech dobrych piłkarzy to jeszcze nie drużyna. Angola? Może sprawić niespodziankę eliminując z faworyta, ale raczej nie zajdzie wysoko.

Z kim chcielibyście zagrać w finale? Myślę, że czas wyrównać rachunki z Kamerunem. Graliśmy z nimi w finale trzy razy i zawsze przegrywaliśmy. Nadszedł czas przerwać złą passę. To byłby wymarzony finał. Te meczę są zawsze futbolową ucztą. I Puchar zostałby w zachodniej Afryce.

Łukasz Kalisz i Piotr Chmielewski

 Dokument bez tytułu