Ghana 2008: Namibia – Maroko, Wybrzeże Kości Słoniowej – Nigeria, Benin – Mali

afryka.org Wiadomości Sport Ghana 2008: Namibia – Maroko, Wybrzeże Kości Słoniowej – Nigeria, Benin – Mali

Dziś o 16:00 czeka nas starcie drużyn z odmiennymi aspiracjami. Maroko pragnie pozbyć się wreszcie łatki afrykańskiego średniaka, natomiast spisywani na straty piłkarze Namibii spróbują wydrzeć faworytom chociaż jeden punkt.

Dzielni Wojownicy zagrają dziś dla ojca wielkiego sukcesu namibijskiej piłki – awansu do finałów Pucharu Narodów Afryki. Niestety Ben Bamfuchile, bo to on był tym ojcem, nie doczekał realizacji swojego marzenia, jakim było poprowadzenie Namibii podczas meczów w Ghanie. Po długiej walce z rakiem, zmarł dwa miesiące przed rozpoczęciem turnieju. Po tym tragicznym wydarzeniu stery reprezentacji przejął Holender Ariel Schans, który w grudniu otwarcie przyznał, że nie wie jeszcze nic o namibijskim futbolu. To znacznie pomniejsza, już i tak mizerne szanse Namibii, w walce o miano niespodzianki turnieju.

Lwy Atlasu borykają się z zupełnie innymi problemami. Marokańscy piłkarze mają świadomość, że cierpliwość kibiców w ich kraju jest na wyczerpaniu. Maroko, mimo sukcesów piłki klubowej, reprezentantów grających, na co dzień w silnych ligach europejskich i imponującej infrastruktury piłkarskiej, na szczeblu reprezentacyjnym od 32 lat nie potrafi wspiąć się na sam szczyt. Dlatego, jeśli Lwy chcą powalczyć z Gwineą o drugie miejsce w grupie, nie mogą sobie dzisiaj pozwolić na stratę punktów.

Są jednak osoby, które węszą niespodziankę w dzisiejszym pojedynku namibijskiego Dawida z marokańskim Goliatem. W portalowej grze o koszulki, z szeregu skazującego Namibię na porażkę wyłamał się Djemboy i Przemek.

O 18:00 czeka nas prawdziwe stracie gigantów. Już drugiego dnia turnieju zobaczymy mecz godny finału. Słonie z Wybrzeża zmierzą się z nigeryjskimi Orłami. Obydwie drużyny mają jasno sprecyzowany cel – za trzy tygodnie stanąć na najwyższym stopniu podium.

W wyjściowej jedenastce WKS nie zabraknie dziś kapitana i największej gwiazdy Słoni – Didiera Drogby. Pomimo wielkich obaw kibiców Wybrzeża, as w talii Gerarda Gili'ego zdążył wyleczyć kontuzję, ba, zdążył nawet strzelić bramkę w przed turniejowym sparingu. Dlatego wydaje się, że Słonie posiadają wszystkie niezbędne atuty by wygrać ten turniej.

Jednak po drugiej stronie barykady Nwankwo Kanu otwarcie zapowiada, że to Orły za trzy tygodnie uniosą do góry Puchar. Wzywa on też wszystkich Nigeryjczyków by modlili się za sukcesy drużyny. Złośliwi twierdzą, że powinni się raczej modlić o cud, bo tylko on może uratować Orły od dzisiejszej porażki. Wydaje się, że podobnego zdania są typerzy na portalu Afryka.org ponieważ spośród wszystkich uczestników gry, jedynie Mieszko postawił na Nigerię.

O 20:00 czeka nas ostatni pojedynek w zachodnioafrykańskiej grupie B: Mali-Benin. Prawdopodobieństwo zwycięstwa Benińczyków jest porównywalne do szans wiewiórki walczącej z orłem. Malijczycy dysponują wyrównanym składem z niezwykle silną linią pomocy (Diarra, Sissoko, Keita) i bramkostrzelnym Kanoute w ataku. Dlatego w opinii części ekspertów (m.in. legendy zambijskiej piłki – Kalushy Bwalya) są stawiani w gronie faworytów do zdobycia Pucharu.

Jeśli Malijskie Orły chcą powalczyć o życie w grupie śmierci, nie mogą dziś pozwolić sobie na stratę punktów. Jednak Benińskie Wiewiórki nie są dla nich wygodnym rywalem – w eliminacjach do turnieju w Ghanie Malijczycy grali z Beninem dwa razy i dwukrotnie remisowali. Jeśli takie wyniki powtórzyłby się dzisiaj Malijskie Orły mogą zacząć pakować walizki.

Wszystkie dzisiejsze spotkania można obejrzeć na żywo w warszawskim klubie Harenda (Krakowskie przedmieście 4/6).

Cały czas można również dołączyć do grona typerów portalu Afryka.org. Jeśli chcesz włączyć się do walki o reprezentacyjne koszulki wyślij maila z przewidywanym wynikami na adres sport@afryka.org .

Łukasz Kalisz

 Dokument bez tytułu