O bulwersującej sprawie porwania somalijskiego studenta w Trójmieście poinformowała gdańska policja. Somalijczyk był bity i przetrzymywany ponad dobę. Później został pozostawiony na poboczu drogi.
Tak sprawę opisuje GW:
“Mężczyzna zeznał, iż w środę wieczorem został napadnięty, uderzony jakimś przedmiotem w głowę i wciągnięty do auta, w którym było trzech mężczyzn.
Według wyjaśnień Somalijczyka, porywacze mieli go przewieźć w nieznane mu miejsce, umieścić w jakimś pomieszczeniu, gdzie był przetrzymywany przez ok. 30 godzin. W tym czasie porywacze mieli trzykrotnie zjawić się w tym miejscu, i za każdym razem bić i znieważać Somalijczyka.
W nocy z czwartku na piątek mężczyzna miał zostać wsadzony przez porywaczy do auta, zawieziony w okolice trójmiejskiej obwodnicy i wypuszczony.
Uprowadzonego mężczyznę okradziono także z telefonu komórkowego i pieniędzy. W sumie Somalijczyk ocenił straty na 1,8 tysiąca złotych.
Policja próbuje też ustalić motywy, które kierowały porywaczami. Wśród wielu hipotez policja rozważa także i tą, mówiącą o rasistowskim podłożu napaści i porwania.”
ostro na podst. GW