afryka.org Czytelnia Afryka Inaczej Frycz o dzikich w Afryce

Telewizja śniadaniowa zafundowała widzom nie lada atrakcję. Zaprosiła do studia aktorkę Olgę Frycz. Frycz była w Kenii, przez tydzień na safari. Pojechała z nią ekipa telewizyjna.

To co mówiła Frycz, jest doskonałym przykładem tego, jak wielu Polaków postrzega Afrykę. Frycz cos tam słyszała o dzikich plemionach, i jest przekonana, że gdyby wjechała w głąb Afryki, to miejsca byłyby równie dzikie co wspomniane plemiona. Prowadzący program, zasugerował gościowi asystę Stasia, bo wtedy mogłaby poczuć się Nel.

Nie jest jednak tak źle, jak mogłoby się wydawać. Bo Frycz wróciła z Afryki zakochana, podobali jej się ludzie, chociaż myślała, że będą „zahukani, przerażeni i dzicy”. Podobnie twierdzili ankietowani w ramach badań przeprowadzonych w ubiegłym roku przez naszą Fundację. Frycz pojechała i zmieniła zdanie, chociaż wciąż wierzy w wojny między plemionami. Wkrótce chce pojechać albo na Zanzibar, bo to podobno raj, albo do Tokio, „chyba jednak do Tokio”.

Budujące jest, że to co jest w Afryce miało być dzikie, a dzikim być przestało. Tylko po co robić z tego wielkie wydarzenie? Chyba, że to w ramach promocji gwiazdy produkcji TVN, tzw. „celebrity-placement”.

ja

 Dokument bez tytułu